Od kilku miesięcy media na całym świecie rozpisują się na temat pandemii koronawirusa. W wielu krajach powoli ustaje, ale w wielu niestety końca nie widać. Wszystko zaczęło się od Chin, tak więc jak można się spodziewać pomiędzy Chinami i innymi krajami rośnie napięcie. Amerykański generał nie pozostawia złudzeń.
Podczas epidemii koronawirusa szerzącej się na całym świecie przez cały czas rośnie napięcie pomiędzy Chinami, a innymi krajami w tym głównie Stanami Zjednoczonymi. Niedawno o całej sprawie wypowiedział się generał ze Stanów Zjednoczonych, który wprost stwierdził, iż pandemia koronawirusa aktualnie jest wykorzystywana do pozyskania konkretnych terenów.
Kevin Schneider – generał i dowódca wojsk USA udzielił ostatnio wywiadu dla Reuters. Stwierdził, że podczas trwania epidemii koronawirusa Chiny są o wiele bardziej aktywne na obszarze Morza Południowochińskiego oraz Wschodniochińskiego. Dodał, że być może Chiny próbują pokazać swoją siłę i zastraszyć przy tym innych.
W trakcie kryzysu związanego z COVID-19 widzimy wzrost aktywności floty chińskiej która wciąż nie przemija, choć obecnie się ustabilizowała.
-zaznaczył w wywiadzie dla agencji Reuters.
Według niego Chiny korzystają z chaosu związanego z epidemią i zajmują kolejne tereny.
Co na te spekulacje odpowiadają Chiny?
Twierdzą, że wszystko to co robią jest tylko i wyłącznie w celach pokojowych. Co zatem oznacza zajmowanie przez nich terytoriów na Morzu Południowochińskim? Chiny zaznaczają, że ma to chronić tylko i wyłącznie przyrodę, a także rozwijać te obszary. Przy okazji oskarżają także Stany Zjednoczone?
Jaka jest Wasza opinia na ten temat? Myślicie, że Chiny mogą mieć jakieś złe zamiary?
Źródło: o2.pl
Foto: Pixabay.com