Do mrożących krew w żyłach wydarzeń doszło na wyspach brytyjskich, a dokładniej w Salisbury. To tam właśnie mieszkała rodzina pochodząca z Małopolski, w której doszło do olbrzymiej tragedii. Pracujący w Tesco 39-letni mąż i ojciec trójki dzieci dopuścił się okrutnego czynu. Relacje osób, które były w pobliżu miejsca zdarzenia są naprawdę przerażające. Sprawę opisał m.in. miejscowy portal Wiltshire 999s, a także znane brytyjskie medium Daily Mail.
To czego dopuścił się Marcin Z. jest określane jako horror urządzony własnej rodzinie. Według tego co powiedzieli w rozmowie z dziennikarzami sąsiedzi Polaków, w pewnym momencie usłyszeli oni przeraźliwe krzyki dzieci i zauważyli uciekającego mężczyznę, którego postanowili schwytać i przycisnąć do ziemi uniemożliwiając mu oddalenie się. Na miejsce wezwano policję. To co zastano jednak w środku budynku przerastało zapewne wyobrażenia niejednego z tychże sąsiadów.
W domu odnalezione zostały zakrwawione i umierające dwie kobiety: 40-letnia żona oraz 18-letnia córkę schwytanego mężczyzny. Przebywały tam również przerażone tym co obserwują młodsze córki polskiego małżeństwa: w wieku 5 i 6 lat.
18-letnia Nikoletta Z. zmarła niestety na miejscu. Również życia 40-letniej Anety Z. mimo podejmowanych prób tamowania krwotoku nie udało się uratować. Jak podaje portal o2.pl, dwójka najmłodszych dzieci została przez sąsiadów wyprowadzona z domu, w którym rozegrała się tragedia. Słowa tych zrozpaczonych dzieci miały być naprawdę przerażające.
Jak relacjonuje jeden z sąsiadów, którego słowa przytacza o2.pl, dziewczynki miały krzyczeć i powtarzać: „on pociął mamusię„. Cała ta sytuacja jest straszna dla okolicznych mieszkańców. 5 i 6-latka straciły zarówno mamę, starszą siostrę, jak i zatrzymanego przez policję tatę.
39-latek został przewieziony do aresztu znajdującego się w Melksham. Jak podaje lokalny portal Wiltshire 999s, Polakowi stawiany jest zarzut podwójnego zabójstwa. Nie ma natomiast potwierdzonych informacji dotyczących tego czy przyznał się on do zabicia żony oraz córki, jak i też to jakimi motywami się kierował. Nie są znane także szczegóły dotyczące tego jaka przyszłość czeka dwójkę dziewczynek, które przeżyły całe zajście.
Źródło: Daily Mail ; Wiltshire 999s ; o2.pl
Fot.: Pixabay ; Facebook