Minister zdrowia Łukasz Szumowski w wywiadzie dla PAP przewiduje nadejście drugiej fali epidemii jesienią, razem z sezonem grypowym. Zapowiada, że lockdownu nie będzie, choć zakażeń może być więcej niż aktualnie. Przewiduje też, że wraz z nadejściem drugiej fali powrócą obowiązkowe maseczki.
Szumowski został zapytany na jakim etapie jest teraz epidemia w Polsce i czego należy spodziewać się w przyszłości. Minister zdrowia przyznaje, że na podstawie wstępnych danych 1,5 proc. społeczeństwa ma przeciwciała. Oznacza to, że taka część populacji miała kontakt z wirusem. W jego ocenie „druga fala zachorowań zapewne będzie”.
„Przyjdzie na jesieni razem z sezonem grypowym. Staramy się na nią przygotować, kontynuujemy zakupy środków ochrony i sprzętu. Mamy opracowany i przetestowany model powoływania szpitali jednoimiennych. Mamy doświadczenie w powoływaniu do życia izolatoriów. Dość dobrze radzimy sobie z szybkim zamykaniem ognisk. Na pewno kolejnego lockdownu już nie będzie. Myślę, że zakażeń może być więcej niż obecnie” – mówi minister.
Zapytany o obowiązek noszenia maseczek podkreślił, że nie został on całkowicie zniesiony. „W sklepach, urzędach i we wszelkich pomieszczeniach, gdzie styka się ze sobą wiele osób, istnieje obowiązek zakrywania nosa i ust. Ten obowiązek jest także wówczas, gdy nie jesteśmy w stanie utrzymać bezpiecznego dystansu z innymi ludźmi. W formule, jaką mieliśmy, maski powrócą, jeśli będziemy mieli drugą falę epidemii. To rzecz, którą można łatwo wprowadzić” – dodaje.
Źródło: rmf24, onet, PAP
Fot.: ss/YouTube