Szymon Hołownia ogłosił wczoraj oficjalne poparcie dla Rafała Trzaskowskiego w drugiej turze wyborów prezydenckich. Adam Andruszkiewicz w odpowiedzi na to porozumienie przypomniał, co Hołownia mówił raptem parę dni temu. To nagranie obnaża hipokryzję trzeciego w wyścigu o fotel prezydencki kandydata.
„[Rafał Trzaskowski – przyp. red.] ma w sobie tyle pogardy dla swoich wyborców!” – grzmiał na jednym z wieców Szymon Hołownia przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Przekonywał tym samym do głosowania na siebie. Dalej mówił: „… że nawet programu nie przygotował, że może będzie w piątek, może w niedzielę…” – punktował brak programu wyborczego Trzaskowskiego. Przyznać należy, że w pełni słusznie, bo program kandydata Platformy Obywatelskiej rzeczywiście zaprezentowano dopiero w piątek.
W tym miejscu warto wspomnieć o możliwym plagiacie postulatów Trzaskowskiego w jego programie, o czym pisaliśmy tutaj.
Szymon Hołownia w środę na wspólnym wideo czacie oficjalnie poparł Rafała Trzaskowskiego przed drugą turą wyborów prezydenckich. Po uzgodnieniu kilku – zdaniem wielu ustawionych wcześniej postulatów obywatelskich – były prowadzący Mam Talent zadeklarował, że to właśnie na niego odda swój głos 12 lipca. W internecie zawrzało od komentarzy, a najbardziej dobitnie skomentował to Adam Andruszkiewicz. Wiceminister Cyfryzacji opublikował wspomniany wcześniej fragment wystąpienia dziennikarza-polityka, na którym mocno krytykuje rywala Andrzeja Dudy. Jak Szymon Hołownia mógł w parę dni od zarzucania pogardy przejść do otwartego poparcia? Jak widać słowa celebryty TVN niewiele mają pokrycia w faktach.