W Sejmie blokowane jest ujawnienie przez prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia wyników audytu wewnętrznego izby. Mówi on m.in. nieracjonalnych wydatkach dokonywanych przez wiceprezesów NIK.
Według ustaleń RMF24 audytorzy skoncentrowali się na działalności NIK w ostatnich pięciu latach. Obszary, które szczególnie zbadali to przede wszystkim inwestycje oraz zakupy. Chodzi o obszary, w których najłatwiej można wyprowadzać pieniądze, ale także wydawać je nieracjonalnie.
Zastrzeżenia wewnętrznych kontrolerów wzbudziły między innymi wypłaty premii w wysokości 15 tysięcy złotych dla niektórych sekretarek, zakupy mebli za 50 tysięcy, zakupy samochodów, czy procedury wynajmu mieszkań. Audytorzy odkryli też mechanizmy zamówień publicznych dokonywanych u tych samych dostawców.
Szef NIK Marian Banaś miał w planie przedstawić wyniki kontroli na zamkniętym posiedzeniu komisji kontroli państwowej. Miało się ono odbyć jeszcze przed wyborami, jednak nie zgodził się na to przewodniczący komisji. Nie będzie także możliwości, aby wyniki audytu przedstawić na rozpoczynającym się dziś posiedzeniu Sejmu.
We wtorek Marian Banaś odsunął z funkcji wiceprezesa NIK-u Tadeusza Dziubę, który pełnił tę funkcję od listopada ubiegłego roku.
„Aby zagwarantować niezależność kontrolerom Najwyższej Izby Kontroli, jej prezes Marian Banaś podjął decyzję o odsunięciu wiceprezesa Tadeusza Dziuby od nadzoru nad kontrolami” – poinformowała NIK.
Aby zagwarantować niezależność kontrolerom NIK, Prezes Marian Banaś podjął decyzję o odsunięciu wiceprezesa Tadeusza Dziuby od nadzoru nad kontrolami. #niezaleznyNIK
— Najwyższa Izba Kontroli (NIK) (@NIKgovPL) July 14, 2020
Źródło: rmf24.pl, onet.pl
Fot.: Wikimedia Commons