Chwile grozy przeżyć mogły osoby lecące z Polski do Irlandii. Piloci samolotu linii Ryanair musieli w poniedziałek wykonać awaryjne lądowanie na Wyspach Brytyjskich przed dotarciem na docelowe lotnisko. Maszyna była przy tym eskortowana przez dwa myśliwce, a cała sytuacja miała miejsce w związku z zaistnieniem potencjalnego zagrożenia. Doniesienia te mogły wywołać spory nie pokój, gdyż w mediach przekazano iż niebezpieczeństwo to dotyczyło możliwości nastąpienia eksplozji ładunku wybuchowego.
Boeing 737-800 wykonujący lot z Krakowa do stolicy Irlandii Dublina zmuszony został do awaryjnego lądowania na terenie lotniska Stansted znajdującego się w niedalekiej stosunkowo odległości od Londynu. Lądowanie to zostało zrealizowane przy wojskowej eskorcie RAF.
Jak potwierdzić miał Ryanair, pilot Boeinga przystąpił do awaryjnego lądowania po tym, jak w toalecie znajdującej się na pokładzie odnaleziono notatkę, której treść sugerowała, że w samolocie znajdować może się bomba. Po wylądowaniu załoga oraz pasażerowie zostali poddani kontroli.
W celu umożliwienia dalszej podróży osobom, które znajdowały się na pokładzie, podstawiona została rezerwowa maszyna, aby zminimalizować opóźnienia.
Źródło: Onet.pl ; TVN24.pl
Fot.: Wikimedia Commons