7.1 C
Warszawa
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Ta decyzja PiS-u w kwestii komisji ds. pedofilii wywołała ogromną burzę

Zobacz koniecznie

W środę 15 lipca Sejm wybrał trzech nowych członków do komisji ds. pedofilii. Brak wśród powołanych ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego wywołał w sieci spore oburzenie. Swoją dezaprobatę wyrażali przede wszystkim posłowie Konfederacji.

 

W środę do komisji ds. pedofilii Sejm powołał trzy osoby. Pierwszą z nich jest magister administracji pracująca m.in. jako biegła sądowa z zakresu kryminalistycznych badań dokumentów – Barbara Chrobak. Drugą osobą jest psycholog, seksuolog oraz pracownik Instytutu Psychologii KUL JP II – Hanna Elżanowska. Ostatnim powołanym został Andrzej Nowarski, który ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, a obecnie zajmuje się doradztwem prawnym w ramach indywidualnej praktyki radcowskiej.

 

Wśród powołanych zabrakło ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego, co spotkało się ze sporą krytyką części internautów oraz posłów Konfederacji.  Kandydatura prezesa Fundacji im. Brata Alberta zgłoszona została przez Koalicję Polską z poparciem Konfederacji.

 

Według Pawła Kukiza ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski jest osobą, która zawsze sprzeciwiała się nieprawością na każdych polach. „Jest człowiekiem konsekwentnym w realizacji swoich idei i ideałów chrześcijańskich, który niejednokrotnie z tego tytułu miał problemy z hierarchami Kościoła. Nie ze względów jakichś odstępstw od wiary, lecz ze względu właśnie na to, że dążył przez całe życie do zrealizowania nakazów etycznych, jakie religia rzymskokatolicka czy chrześcijaństwo wskazuje” – powiedział Paweł Kukiz.

 

Według ustawy kandydaci, aby zostać powołani do komisji powinni uzyskać poparcie 3/5 Sejmu. W związku z tym, że żaden z nich nie otrzymał takiej większości to musieli oni zostać wyłonieni zwykłą większością.

 

Kandydatura ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego odrzucana była trzykrotnie. W pierwszym głosowaniu za powołanie go do komisji było 96 posłów (PiS 55, KO 2, Koalicja Polska i Konfederacja – wszyscy), przeciwko – 333 (PiS 157, KO 127, Lewica – wszyscy). W drugim – „za” 106 posłów (PiS 63, KO 3, Koalicja Polska i Konfederacja – wszyscy), przeciwko – 321 (PiS 148, KO 126, Lewica – wszyscy). W trzecim natomiast – „za” 112 (PiS 63, KO 10, Koalicja Polska i Konfederacja – wszyscy), przeciwko – 307 (PiS 140, KO 118, Lewica – wszyscy).

 

Brak powołania ks. Tadeusza Isakowicza – Zaleskiego wśród części osób wywołał spore oburzenie. Stanisław Tyszka z Kukiz 15 pisał na swoim Twitterze podczas głosowania: „Ksiądz Isakowicz – Zaleski to zdecydowanie najlepszy kandydat do państwowej komisji ds. pedofilii. Zaraz się dowiemy czy partia władzy chce by komisja rzeczywiście funkcjonowała, czy ma być atrapą”.

 

 

Artur Dziambor z Konfederacji napisał natomiast na Twitterze: „Ostatecznie: Isakowicz – Zaleski nie będzie członkiem komisji ds. pedofilii. Przeciwko jego kandydaturze była zgodnie we wszystkich głosowaniach koalicja PiS-PO-SLD. Powiedzieć Hańba! to nic nie powiedzieć. Wybory minęły, można wszystko. Sytuacja jest skandaliczna bez żadnego ale”.

 

 

 

Do tej sytuacji odniósł się również znany dziennikarz Telewizji Republika oraz Rzeczpospolitej Tomasz Terlikowski. „Odrzucenie kandydatury ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego przez znaczną część posłów PiS to przykry dowód na to, że celem komisji nie jest walka z pedofilią, ale jej pozorowanie. I że interes korporacji kościelnej jest dla nich ważniejszy niż dobro Kościoła”.

 

 

 

Głos w tej sprawie zabrał również główny zainteresowany. Ks. Tadeusz Isakowicz – Zaleski napisał na swoim Facebooku „Sojusz ołtarza z tronem w pełnej krasie. Nie miałem złudzeń, co do wyniku głosowania, bo wierchuszka Prawo i Sprawiedliwość musiała odwdzięczyć się władzom polskiego Kościoła za ustawiczne poparcie polityczne. A dla władz tych niezależna i sprawnie działająca komisja państwowa ds. pedofilii to śmiertelne zagrożenie. Będzie tak jak w sprawie molestowań kleryków przez abp. Juliusza Petza w Archidiecezji Poznańskiej czy lustracji w  Archidiecezji Krakowskiej – czyli „zamiatanie pod dywan” doprowadzone do perfekcji.

Jeżeli mnie coś dziwi, to fakt, że znaczna część posłów PiS głosowała razem z posłami PO i Lewicy. Z tego wynika, że tzw. „wojna kulturowa” to kolejna ściema dla zamydlenia oczu maluczkim. Ale do czasu. Mane, tekel, fares.

PS. Bardzo dziękuje 96 posłom z różnych ugrupowań za poparcie. Bardzo to sobie cenię”.

 

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=2667475516866228&id=100008114164039

 

 

Źródło: wPolityce, Polsat News, Twitter, Facebook

Foto: Wikipedia

 

Zobacz więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze