Do niecodziennej i niezwykle nieprzyjemnej, a zarazem niebezpiecznej sytuacji doszło w Warszawie. Zaatakowany został tam polski sportowiec – Piotr Kurowski.
Jak wszyscy wiedzą, sporty walki są niezwykle specyficzną dyscypliną, która według niektórych jest czymś barbarzyńskim. Trudno jest bowiem racjonalnie wytłumaczyć skracanie swojego życia i doprowadzanie do poważnych urazów chociażby mózgu, podczas każdej walki. Z drugiej strony jest to niewątpliwie pokaz ludzkich możliwości i wytrzymałości ludzkiego ciała i psychiki, które podczas potyczek w oktagonie czy ringu muszą być maksymalnie wykorzystywane.
Specyficzny jest też życiorys wielu bokserów i zawodników MMA, którzy często decydują się na ten sport po opuszczeniu więzienia, a podczas kariery wiele razy zdarzało się, iż nawet największe gwiazdy miały stawiane zarzuty członkostwa w gangach czy dokonywania poważnych naruszeń obowiązującego prawa.
Świadomość swojej siły i umiejętności prowadzi też czasem do niezwykle agresywnych zachowań sportowców na co dzień. Być może to zgubiło również Piotra Kurowskiego.
Jednego z wieczorów był on bowiem wraz z grupą przyjaciół w jednym z warszawskich lokali. Kiedy około godziny 23 część z nich zamierzała wracać już do domu, zaczepiła ich grupa Ukraińców i Gruzinów. Niektórzy z nich zaczęli zagadywać do znajomej Kurowskiego w sposób nieprzyzwoity, wówczas u Piotra obudziły się pokłady agresji, którą chciał wykorzystać do pomocy znajomej.
Szybko doprowadziło to do ulicznej bijatyki, w czasie której Polak stracił część swojego ucha, które odgryzł mu jeden z obcokrajowców.
Ostatecznie napastnicy uciekli, a Kurowskiemu udzielono pomocy medycznej, jednakże ucha nie udało się zszyć. Miejmy nadzieję, że takich sytuacji będzie w przyszłości jak najmniej.
Źródło:
wp.pl
youtube.pl