Woda to niezwykle niebezpieczny żywioł. Tylko w Polsce setki osób lekceważą zasady bezpieczeństwa w trakcie używania kąpieli w morzu, rzece czy jeziorze. Wynikiem takich postaw bardzo często jest śmierć.
Historia mężczyzny w średnim wieku pływającego na wodach polodowcowego jeziora Seneca w stanie Nowy Jork w USA, powinna być lekcją i nauczką dla wielu z nas.
Człowiek ten wykorzystując piękną pogodę postanowił wybrać się nad jezioro aby popływać kajakiem. Prawdopodobnie poczuł się zbyt pewnie, gdyż odpłynął bardzo daleko od brzegu, a tam doszło do koszmaru. Wypadł bowiem z kajaka i trafił wprost do lodowatej wody, która wypełniała zbiornik. Nie był na to w ogóle przygotowany, nie posiadał kamizelki ani odpowiedniego stroju piankowego trzymającego temperaturę.
Nie potrafił o własnych siłach wrócić do kajaku i przez kilka minut dryfował na wodzie, czując coraz większe zimno rozchodzące się po ciele. Na jego szczęście w pewnym momencie dostrzegła go dwójka braci, która wciągnęła go na swój pokład ratując mu tym życie. Historia porusza serce także z innego powodu, zobaczcie sami:
Źródła:
Newsner Polska
pixabay