Branża filmowa jest w dzisiejszych czasach niezwykle mocno rozwinięta. Większość najnowszych produkcji filmowych z większym budżetem, stać na niesamowicie realistycznie wyglądające efekty specjalne, jednak jak się okazuje w tym jednym przypadku, nie są one wystarczające…
Coraz głośniej jest w ostatnich tygodniach na temat Hollywoodzkiej produkcji, na której nagrania wyznaczono kraj nad Wisłą, a dokładniej okolice Jeleniej Góry, niedaleko od naszej granicy z Czechami. To właśnie tam znajduje się zabytkowy most nad jeziorem Pilchowickim, który miałby paść ofiarą wielkiego kina.
Reżyserzy z USA, zaplanowali bowiem w jednej ze scen nowego filmu destrukcję owego obiektu. Mowa tu najprawdopodobniej o kolejnej części kultowej serii filmów Mission Impossible, które przyniosły światowy rozgłos Tom’owi Cruise’owi.
Film taki byłby zapewne niesamowitą reklamą dla regionu, jednak czy warto poświęcić dla niej most, będący rekordowym w Polsce pod względem wysokości ponad taflą wody. Część osób uważa, że absolutnie nie można się na to zgodzić i należy doprowadzić do wpisania obiektu na listę chronionych zabytków. Inne grupy ludzi, pozytywniej spoglądające na tę sprawę, twierdzą że most jest w fatalnym stanie, a nikt nie ma zamiaru przeznaczać pieniędzy na jego renowację.
Hollywoodzccy producenci mieliby zaś dokonać rekonstrukcji i renowacji mostu, w momencie gdy otrzymają zgodę na jego detonację. Byłoby to zapewne czymś pozytywnym, o ile pominęlibyśmy samą wartość mostu, który po odbudowie nie byłby już tą samą konstrukcją i straciłby część wartości zabytkowej. Ostatecznym rozwiązaniem dla reżyserów jest zapewne komputerowe wygenerowanie wybuchu.
Jaka będzie decyzja w tej sprawie? O tym dowiemy się zapewne w niedalekiej przyszłości.
Źródła:
wikipedia.pl
aju.pl