Dziś, 7 września doszło w Warszawie do długo zapowiadanych protestów ze strony grupy ekologów „Extinction Rebellion Polska”. Zablokowali oni przejazd m.in. ulicą Świętokrzyską, a część z nich zalała sobie ręce betonem.
Od godzin porannych w Warszawie są spore korki. Jednym z ich powodów jest protest grupy ekologów „Extinction Rebellion Polska”. Domaga się ona, aby rząd wprowadził w kraju alarm klimatyczny. Z tego powodu zablokowała ona jezdnie na ulicy Świętokrzyskiej oraz skrzyżowanie Marszałkowskiej z Wallenberga.
„My protestujemy przeciwko bezczynności, przeciwko brakowi uwagi dla największego zagrożenia dla ludzkości; dla zagrożenia, które spowoduje, że możemy wymrzeć jako gatunek. Jesteśmy tu dla waszych dzieci, dla waszych wnuków, dla was” – mówił w rozmowie z TVN 24 jeden z protestujących.
„Politycy muszą nas usłysze, Jesteśmy głosem młodych ludzi, którzy martwią się o swoją przyszłość, rodziców przerażonych wizją życia, jaka czeka ich dzieci, babć i dziadków zatroskanych o los swoich wnuków” – stwierdził inny aktywista.
Blokujemy skrzyżowanie Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej. Chodźcie do nas! #Rebelia2020 pic.twitter.com/lM1jd8BXX1
— Extinction Rebellion Polska (@XRPolska) September 7, 2020
Po rozpoczęciu protestów aktywistów bardzo szybko na miejscu znalazł się policja, która wpierw próbowała słownie przekonać protestujących, by nie blokowali ruchu ulicznego, a następnie po prostu rozpoczęli przenoszenie ich z ulicy na chodnik.
„W miejscu protestu na ulicy Świętokrzyskiej są policjanci z Zespołu Antykonfliktowego. Osoby, które nie stosują się do nakazu zejścia z pasów ruchu przeznaczonych dla samochodów i lekceważą policyjne komunikaty są przenoszone na bok.” – powiadomiła policja na swoim profilu na Twitterze.
W miejscu protestu na ulicy Świętokrzyskiej są policjanci z Zespołu Antykonfliktowego. Osoby, które nie stosują się do nakazu zejścia z pasów ruchu przeznaczonych dla samochodów i lekceważą policyjne komunikaty są przenoszone na bok.
— Policja Warszawa (@Policja_KSP) September 7, 2020
Jak donosi portal NCzas część z protestujących jest tak zdesperowana, że włożyła ręce w opony, po czym zalała je betonem.
Dzieci z Extinction Rebellion (zielona antifa) włożyły ręce do opony i ZALAŁY BETONEM, zablokowały ulicę Świętokrzyską.
Krzyczą do polciji "nie ciągnijcie bo urwiecie nam ręce" przyszedł policyjny negocjator.
Proponuję uwalić im rączki przy samym tyłku. pic.twitter.com/SKebE6vYHY— Patryk "Skju" Sykut (@PatrykSykut) September 7, 2020
Źródło: TVN 24, Nczas, Super Express
Foto: Twitter