Od bardzo długiego czasu cały świat walczy z epidemią koronawirusa. Groźny wirus w 2019 roku zaatakował Wuhan w Chinach. Później epidemia ta przeniosła się do Europy. Teraz już na całym świecie społeczeństwo ma kłopot. Ciągle mówi się także o szczepionkach. Tym razem jednak padł rekord zakażeń. Czy możemy już mówić o drugiej fali pandemii?
Wszystko rozpoczęło się na początku 2019 roku w Wuhan w Chinach. Wtedy media coraz częściej ostrzegały społeczeństwo przed groźnym wirusem. Teraz Chiny powoli uporały się z koronawirusem i ich życie wraca do normalności, choć wciąż muszą na siebie uważać.
Po epidemii w Chinach groźny wirus przeniósł się do Europy. Spory problem miały Włochy. Z mediów dowiedzieć się mogliśmy o drastycznej sytuacji Włoch. Teraz również spory problem miały także takie kraje jak Stany Zjednoczone, Brazylia, czy Indie. Ciągle mówi się też na temat ewentualnej szczepionki na COVID-19. Nie tak dawno taką szczepionkę zapowiedział prezydent Rosji – Władimir Putin. Zapewne jeszcze długa droga zanim szczepionka taka będzie w 100% sprawdzona.
Teraz nieciekawą sytuację ma także Francja, która najprawdopodobniej aktualnie przeżywa drugą falę pandemii. W tym też kraju padł już rekord zakażeń.
Francuskie ministerstwo zdrowia poinformowało w piątek o 8975 zakażeniach koronawirusem wykrytych w ciągu ostatniej doby. To najwyższy dobowy przyrost od początku pandemii w tym kraju.
-poinformował portal wGospodarce.pl.
Dotychczas rekord zakażeń wynosił ponad 7000 zachorowań i miał miejsce 31 marca. Sytuacja we francuskich szpitalach również nie jest za ciekawa, gdyż obecnie leczonych jest tam ponad 4000 osób.
Ogólna liczba zachorowań na COVID-19 we Francji też jest wysoka ponieważ wynosi 309 156.
Jak widać potrzeba jeszcze sporo czasu by świat wrócił do pełnej normalności.
Źródło: wgospodarce.pl
Foto: archiwum