Dziś rano w rejonie centralnej części stolicy województwa małopolskiego doszło do sytuacji, która wielu internautów oburzyła, a nawet być może przeraziła tych, którzy sami mają teraz powody do obaw. W godzinach porannych na krakowskich Plantach stało się coś zapewne bardzo bolesnego, ale też szokującego dla kobiety, która musiała to obserwować i stała się bez wątpienia ofiarą całego zdarzenia.
Opisana sytuacja miała miejsce na wysokości ul. Piłsudskiego 2, na terenie popularnych wśród spacerowiczów i turystów krakowskich Plant, znajdujących się nieopodal Rynku Głównego. Głównymi bohaterami porannego incydentu były czworonogi. Jeden z nich niestety skończył bardzo tragicznie dzisiejszy spacer ze swoją właścicielką.
Kobietę, która prowadziła na smyczy swojego pupila rasy jamnik, spotkała bardzo smutna sytuacja, której wolał by uniknąć każdy opiekun zwierzaka. Podeszły do nich w pewnym momencie dwa agresywnie zachowujące się psy rasy amstaff. Według relacji jaka pojawiła się w mediach społecznościowych miały być one bez kagańców i chodziły wolno, nie będąc trzymanymi na smyczy przez właściciela.
Miała być to według opisu czarnej maści suka oraz pies. Zwierzęta te miały być na tyle brutalne, że jak podaje na swojej facebookowej stronie Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, amstaffy miały wręcz „rozszarpać” jamnika. Zagryziony pies zmarł na oczach właścicielki, która miała być oszołomiona całą sytuacją. Właściciel agresywnych psów, który miał być zdaniem KTOZ wysokim młodym mężczyzną, według kobiety nie reagował na to co się dzieje i nie starał się oderwać swoich psów od zaatakowanego przez nie jamnika, którym w tym starciu z dwoma większymi psami nie miał zbyt wielkich szans na przeżycie.
O sprawie wie również miejscowa policja. Ewentualne kroki mają być podjęte przez funkcjonariuszy po przeprowadzeniu stosownej analizy.
https://www.facebook.com/Krakowskie.Towarzystwo.Opieki.nad.Zwierzetami/photos/a.869376629744504/4018048678210601/?type=3
Źródło: Facebook/Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami ; Rmf24.pl
Fot.: Wikimedia Commons/Barbara Maliszewska (zdjęcie poglądowe)