Zabicie dziecka z pobudek eugenicznych, w tym podejrzenia nieuleczalnej choroby, jest niezgodne z konstytucją RP. Tak można sparafrazować dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego. To przełomowy moment dla zabiegających od lat o pełną prawną ochronę życia poczętego środowisk chrześcijańskich i konserwatywnych.
Art. 4a ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży (…) jest niezgodny z art. 38 w związku z art. 30 w związku z art. 31 ust. 3 konstytucji – cytuje Prezes Trybunału Julię Przyłębską portal „Onet.pl”. Organ rozpatrzył sprawę na wniosek posłów PiS, Konfederacji i Kukiz’15.
We wniosku zwrócono uwagę na przepis, który dopuszczał zabicie dziecka w fazie prenatalnej ze względu choćby na podejrzenie ciężkiej, w tym nieuleczalnej choroby lub uszkodzenia płodu. W obecnym prawie w takiej sytuacji dopuszczalna jest aborcja do momentu w którym płód osiąga samodzielną zdolność życia poza organizmem matki. Środowiska pro-life od lat nagłaśniały problem de facto aborcji eugenicznej. To pojęcie zakłada selektywne odrzucanie mniej zdrowych organizmów i jest sprzeczna z nauką Kościoła.
„Ochrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci to nie tylko symbol człowieczeństwa. To także dziejowy fundament chrześcijaństwa oraz cywilizacji łacińskiej – fundament, który był, jest i pozostanie siłą Polski. Także w obliczu ateizacji i islamizacji Zachodu.” – napisał na Twitterze Minister Adam Andruszkiewicz, znany z poparcia pełnej ochrony prawnej dla życia poczętego.
Ochrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci to nie tylko symbol człowieczeństwa. To także dziejowy fundament chrześcijaństwa oraz cywilizacji łacińskiej – fundament, który był, jest i pozostanie siłą Polski. Także w obliczu ateizacji i islamizacji Zachodu. #ProLife🇵🇱👍!
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) October 22, 2020