Niestety to kolejne dramatyczne, a przy tym tragiczne doniesienia ze świata, jakimi przychodzi nam podzielić się z czytelnikami. Doszło bowiem do następnej katastrofy śmigłowca w wyniku, której zginęli ludzie. Stało się to kilka dni po tym jak zestrzelony został rosyjski śmigłowiec w okolicach pogranicza armeńsko-azerskiego, o czym również informowaliśmy niedawno na naszym portalu.
Tym razem zginęli przedstawiciele naszych państw sojuszniczych należących do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Warto zaznaczyć również, że do dramatycznego zdarzenia doszło w regionie, który dość często odwiedzany był w ubiegłych latach przez turystów, w tym także tych podróżujących z Polski.
Mowa tu o sytuacji, do jakiej doszło w Egipcie, a dokładniej w regionie Synaju, czyli regionu dosyć niebezpiecznego, w którym co jakiś czas dochodzi do działań wojennych lub też terrorystycznych.
W tym przypadku doszło do katastrofy śmigłowca należącego do MFO, czyli międzynarodowych sił pokojowych, których zadaniem na tym terytorium jest kontrolowanie sytuacji w strefie granicznej między Egiptem a Izraelem.
Według wstępnych informacji, możliwe iż przyczyną katastrofy były problemy techniczne. Życie straciło siedmiu obywateli Stanów Zjednoczonych, dwóch Francuzów oraz jeden Czech.
Źródło: Facebook/Wypadki lotnicze na świecie
Fot.: Needpix.com