Niedawno fani piłki nożnej i media na całym świecie mocno skupiły uwagę na odejściu do wieczności Diego Armando Maradony uznawanego przez niektórych za elitę elit jeśli chodzi o najwybitniejszych piłkarzy wszechczasów. Niedługo później, pod koniec listopada zmarł natomiast w wieku zaledwie 42 lat dawny gwiazdor reprezentacji Senegalu Papa Bouba Diop, o czym również pisaliśmy na łamach naszego portalu. Teraz niestety po raz kolejny w tym roku przychodzi nam przekazać wieść o śmierci uwielbianego przez kibiców sportowca, a zarazem gwiazdora europejskiej i światowej piłki.
Jak poinformowały w godzinach nocnych media we Włoszech, w wieku 64 lat zmarł tamtejszy wyjątkowo zasłużony w dziejach włoskiej piłki zawodnik Paolo Rossi. Wyjątkowym dla niego rokiem był 1982 r., kiedy to mocno przyczynił on się do wygrania przez Italię Mistrzostw Świata, a także uzyskał „Złotą Piłkę” jako najlepszy wówczas piłkarz globu w tamtym sezonie. Jak pisze „La Gazetta dello Sport” jego śmierć to wstrząs dla włoskiej piłki. Informacja o tym, że przebywający w Rzymie Rossi odszedł do wieczności wywołała już nocą poruszenie oraz smutek wśród Włochów.
– Tragiczna wiadomość w środku nocy, która wstrząsnęła światem piłki nożnej i dotknęła wszystkich Włochów. Paolo Rossi zmarł w wieku 64 lat, pokonany przez nieubłagane zło. Na MŚ 1982 pokonał Brazylię Zico, Argentynę Maradony, Polskę Bońka i w finale Niemcy Rummeniggego.
– Czytamy na łamach słynnej włoskiej gazety. Warto przypomnieć że na tamtym mundialu właśnie, reprezentacja Włoch pokonała Polskę 2:0 w półfinale.
Jak informują media, Paolo Rossi zmagał się z „nieuleczalną chorobą” i choć nie są podawane w tej kwestii szczegóły, to jednak właśnie ta przypadłość miała stać się powodem śmierci legendy włoskiej piłki. Smutne informacje potwierdziła na Instagramie także żona zmarłego sportowca Federica Cappelletti.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródło: La Gazetta dello Sport ; Sport.pl
Fot.: Wikimedia Commons ; Instagram/cappellettifederica