Kenneth Remy to doktor, którego nagranie wzbudza w ostatnim czasie spore emocje wśród internautów. Nakręcił on i upublicznił ostatnie chwile życia jednego ze swoich pacjentów. Medyk miał w tym swój cel. Jaki przekaz niesie ten dramatyczny filmik?
Już od dłuższego czasu temat Covid-19 wzbudza sporo kontrowersji. Wiele osób ignoruje zalecenia lekarzy i nie stosuje żadnych środków ostrożności. Dane ofiar śmiertelnych w Stanach Zjednoczonych ciągle rosną. W związku z zakażeniem koronawirusem w stanie Missouri zmarło już prawie 4000 osób. Pan Remy postanowił nagrać ostatnie chwile swojego pacjenta, który przegrał walkę z chorobą.
Please listen as this is dire. I don’t want to be the last person that looks in your frightened eyes. #MaskUp @DrKenRemy1 @WUSTLmed pic.twitter.com/qwb4eERlfE
— Kenneth E. Remy, MD, MHSc, FCCM (@DrKenRemy1) November 21, 2020
Jak sam podkreśla zależy mu na szerzeniu świadomości wśród ludzi i ukazaniu powagi sytuacji. Na nagraniu możemy ujrzeć ostatnie momenty życia ofiary z jej perspektywy. Doktor traktuje ten filmik jako apel, ponieważ chce skłonić swoich odbiorców do refleksji. Statystyki pokazują, że liczba zakażonych w stanie Misuori ciągle rośnie. Lekarz zaznacza, że z pewnością jest to rezultat niestosowania się do zaleceń specjalistów. Uważa, że ponieważ wiele osób ignoruje zagrożenie liczba śmiertelnych przypadków wzrasta.
Niewątpliwie powyższe nagranie wzbudza kontrowersje, a zatem bardzo szybko stało się tematem dyskusji na różnych forach internetowych. A Wy co myślicie o posunięciu lekarza?