26.01.2020 roku na konferencji prasowej Mateusza Morawieckiego zostaną ogłoszone nowe decyzje w związku z panującymi obostrzeniami i ogólnie panującą sytuacją w naszym kraju. Poluzowanie obostrzeń to pewna kwestia, jednak zmiany mają nie okazać się spektakularne.
Nie jest tajemnicą, że w związku z nałożonymi obostrzeniami sytuacja gospodarcza stale się pogarsza. Wielu przedsiębiorców popada w coraz to większe długi. Pomimo, że jesteśmy jeszcze przed postanowieniami rządu wiemy jakie decyzje z dużym prawdopodobieństwem zostaną podjęte, a na jakie póki co w dalszym ciągu będziemy musieli poczekać. Niemal faktem jest otwarcie od 1 lutego sklepów, które znajdują się w galeriach handlowych. A co z hotelami? W tym przypadku rząd ma spore wątpliwości. Rozważane jest otwarcie hoteli dla 20 – 50% klientów, natomiast rząd ciągle ma obawy, że stanie się to impulsem do podróży. Skutkować to w konsekwencji może znacznym wzrostem zakażeń. Małe prawdopodobieństwo istnieje w związku z otwarciem siłowni czy restauracji.
„Mogę tylko apelować o cierpliwość. Jeżeli tylko będzie taka możliwość – co udowodniliśmy decyzją puszczenia dzieci z klas I-III do szkoły – to będziemy podejmowali decyzje, które będą z korzyścią dla gospodarki. Ale gospodarka potrzebuje ludzi zdrowych, zdrowia publicznego, i dopuszczenie do sytuacji powrotu dużej liczby zachorowań, szczególnie w kontekście prowadzonej akcji szczepień, jest po prostu nieracjonalne”- możemy przeczytać na portalu rmf24.pl.
Wielu przedsiębiorców nie wytrzymało i postanowiło otworzyć swoje lokale, sprzeciwiając się obowiązującym regulacjom. Tendencja ta wzrasta i coraz więcej przedsiębiorców wyraża jawny sprzeciw wobec postanowień rządu. W zeszły weekend otworzyło się kilkadziesiąt restauracji. Minister Niedzielski skomentował całą sprawę: „Oczywiście ludzie, dbając o własne biznesy, własny byt, również podejmują decyzje, które są niestety sprzeczne z regulacjami, które przygotowaliśmy – podsumowuje Niedzielski.
Źródła:
rmf24.pl
Fot.: leba.eu