25 lat pozbawienia wolności grozi 17 letniej kobiecie z okolic Łodzi. Młoda dziewczyna jest podejrzana o brutalne zamordowanie swojego nowo narodzonego dziecka. Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Łęczycy. Kobieta nie przyznaje się do zarzucanych jej czynów. Co według ustaleń biegłych, było powodem śmierci dziecka?
W niedzielę 03.12.2021 roku do miejscowego szpitala w Łęczycy trafiła 17 letnia mł0da kobieta. Według ustaleń dziewczyna została przywieziona przez swojego ojca. Na miejscu lekarz ustalił, iż młoda pacjentka trafiła do placówki po świeżo odbytym porodzie. Dziewczyna tłumaczyła się, że poroniła dziecko, a sam płód znajduje się u niej w łazience. Lekarz szybko powiadomił miejscową policję, która zajęła się tajemniczą śmiercią noworodka.
Po przybyciu policja znalazła na miejscu zbrodni folię z zabrudzonymi krwią ręcznikami i łożyskiem. Wkrótce także odnaleziono ciało dopiero co urodzonego dziecka, które leżało w okolicy pobliskich budynków gospodarczych. Na podstawie zebranych danych wiemy, że dziecko miało około 8/9 miesięcy i przyszło na świat zdrowe. Według opinii biegłej u noworodka nie stwierdzono także żadnych wad rozwojowych, które mogłyby być przyczyną śmierci dziecka. Powodem zgonu okazał się poważny uraz głowy.
Wszystkie zebrane w sprawie dane pochodzą z wtorkowej sekcji zwłok nowonarodzonego dziecka. To właśnie na ich podstawie ustalono, że w czasie porodu, dziecku nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo związane z patologicznym rozwojem, a ono samo przyszło na świat w dobrej kondycji zdrowotnej. Główną podejrzaną jest 17-letnia matka, która prawdopodobnie użyła ostrego narzędzia w celu pozbawienia życia swojego dziecka. Pomimo tego, że kobieta nie przyznaje się do zarzutów wiele wskazuje na jej winę. Według zebranych danych nastolatka ukrywała swoją ciąże oraz nie korzystała z pomocy lekarskiej. Prokuratura wystąpiła z wnioskiem o aresztowanie kobiety.
Źródła:
rmf24.pl
Fot.: pixabay.com