Nowy 2021 rok przywitał nas gwałtownym wzrostem cen. Według danych GUS ceny w Polsce zwiększyły się w styczniu aż o 2,7 % porównując do zeszłego roku. Podobna sytuacja miała miejsce około 20 lat temu, bo w 2000 roku. Eksperci podają dalsze prognozy jeśli chodzi o zmianę inflacji w najbliższych miesiącach.
Według danych pochodzących z raportu Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w pierwszym miesiącu nowego roku jest naprawdę wysoka. Z ostatnim wyższym przypadkiem wzrostu miesięcznej inflacji mieliśmy do czynienia w 2000 roku. Wynosiła ona w tamtym okresie 1,8 %.
ZOBACZ TAKŻE: Kolejna znana posłanka dołącza do ruchu Szymona Hołowni
Inflacja z jaką mamy do czynienia niewątpliwie wzbudza obawy. Przerosła nawet prognozy ekonomistów, którzy szacowali, że wzrost cen w styczniu wyniesie 2,4% w skali roku. PKO BP wymieniło kilka czynników, które mają wpływ na gwałtowny wzrost cen w pierwszym miesiącu 2021 roku. Zalicza się do nich przede wszystkim zmiany administracyjne, do których zaliczamy podatek handlowy, cukrowy, opłatę mocową czy tzw. „małpkową”. „Zaskakujący wzrost inflacji w styczniu br. do 2,7 proc. to efekt droższej żywności, co związane jest z ostrzejszą zimą, ale także niższego spadku cen paliw. […] Szacujemy, że przyspieszenie inflacji bazowej to m.in. skutek wzrostu abonamentu (RTV – PAP), ograniczonego wpływu tradycyjnych wyprzedaży w styczniu (galerie otwarte dopiero pod koniec miesiąca) oraz rosnących kosztów firm, które przynajmniej w części przenoszone są na konsumentów” – dowiadujemy się z opinii ekonomistów ING na portalu o2.pl.
Według opinii ekspertów z zakresu ekonomii w najbliższym czasie ma nastąpić spowolnienie wzrostu cen. Szacuje się, że pod koniec bieżącego roku ma ona wynieść 2,3 %. Czy prognozy specjalistów się potwierdzą? Zobaczymy.
Źródła:
o2.pl
Fot.: Pixabay.com