Do dramatycznych scen doszło niedawno w Stanach Zjednoczonych. W jednym z kalifornijskich miast, Escondido, 13-letnia dziewczynka wzięła od matki samochód typu SUV i postanowiła wybrać się na wycieczkę. Niestety skończyła się ona tragicznie. Podczas ucieczki przed policją dziewczynka przejechała dwóch bezdomnych, którzy spali w zaroślach. Według doniesień, obaj mężczyźni zginęli na miejscu.
Funkcjonariusze lokalnej policji patrolując okolicę zauważyli, że przejeżdżający nieopodal ford explorer złamał przepisy i dziwnie się porusza. Kiedy ruszyli, aby zatrzymać jego kierowcę, ten zaczął szybko uciekać. Wkrótce wyszło na jaw, że auto prowadziła 13-latka, która ukradła je swojej rodzicielce.
ZOBACZ TEŻ: Pierwszy przypadek zakażenia mysim wirusem. Wykryto go u naszych sąsiadów
Kiedy dziewczynka próbowała uciec przed mundurowymi, wjechała mieszczące się niedaleko w zarośla, w których niefortunnie spało dwóch bezdomnych mężczyzn w wieku 33 i 51 lat. Ani młodszy Mateo Salvador, ani starszy z nich Sofio Sotelo Torres nie przeżyli tej katastrofy. Obaj ponieśli śmierć na miejscu.
13-letnia dziewczynka i jej pasażer zostali natychmiast zatrzymani i przewiezieni do ośrodka dla nieletnich. Niedługo później stamtąd przekazano ich rodzicom.
Badający tę sprawę chcą postawić dziewczynce zarzuty m.in. spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, ucieczki z miejsca wypadku oraz ucieczki przed policją. 21 kwietnia odbędzie się rozprawa sądowa – czytamy na portalu TVP Info.
ZOBACZ TEŻ: Prywatni ratownicy medyczni wystosowali list do Morawieckiego. Nie kryją oburzenia.
Nie ma na razie żadnych informacji, co działo się z matką 13-latki, kiedy ta zabrała jej samochód pod jej nieobecność. Jedno jest jednak pewne. Traumatycznych wspomnień nie pozbędą się one zbyt szybko. Obecnie czekają na proces.
Źródło: TVP Info
Fot.: Pixabay