Obecna sytuacja epidemiczna w kraju dynamicznie się zmienia. Pomimo tego, że statystyki nie wyglądają tak źle jak kilka miesięcy temu, to jednak nie możemy mówić o spokojnej sytuacji. W związku z niepokojącymi zakażeniami brytyjską odmianą koronawirusa dwa kolejne województwa są szczególnie narażone na surowe obostrzenia.
ZOBACZ TAKŻE: Klęska żywiołowa w Teksasie sprawką Billa Gatesa
Specjaliści informują i ostrzegają, że trzecia fala zakażeń zbliża się do nas wielkimi krokami i w zawrotnym tempie. Obecnie rząd nie podejmuje kolejnych kroków. Pomimo tego, że istnieją pewne przesłanki do tego by wprowadzić dodatkowe obostrzenia na terenie całego kraju, wprowadzanie ich na podstawie statystyk danego regionu, wydaje się rozsądniejszą opcją. Tam gdzie zachorowań jest najwięcej trzeba zaostrzyć obowiązujące zasady.
ZOBACZ TAKŻE: Silne trzęsienie ziemi i wstrząsy wtórne w Europie!
Obecnie statystyki najgorzej prezentują się w województwie warmirsko-mazurskim, stąd rząd był zmuszony podjąć odpowiednie kroki. Wprowadzono tam surowsze obostrzenia. Hotele, galerie handlowe, kina, teatry oraz obiekty sportowe zostały zamknięte. Wszyscy uczniowe uczą się zdalnie. Pomimo tego, że narazie to jedyne województwo, w którym statystyki nie wyglądają zbyt dobrze, nie powinniśmy się cieszyć. Liczba osób zakażonych diametralnie wzrasta, a dwa kolejne województwa są narażone na dodatkowe obostrzenia. Dotyczy to województwa lubuskiego oraz pomorskiego. Jeśli na powyższych terenach sytuacja nie zacznie się pozytywnie zmieniać, zostaną one objęte wkrótce reżimem sanitarnym.
Szczególnie niewesoła sytuacja ma miejsce na Pomorzu. Zauważono tam znaczący wzrost zakażeń, z czego większość chorych posiada brytyjską odmianę koronawirusa. Znana jest ona z tego, że rozprzestrzenia się znacznie szybciej, dlatego rząd poważnie zastanawia się nad wprowadzeniem w życie surowszych obostrzeń w tamtych rejonach.
Źródła:
o2.pl
Fot.: www.anglia.today