Wiele pań, które zdecydowanie wybiera opcję „pro choice” z okazji dnia kobiet bierze dziś udział w protestach na terenie całej Polski. Demonstracja w Warszawie wzbudza jednak największe emocje. Co jakiś czas między strajkującymi, a policją dochodzi do przepychanek.
Początkowo uczestnicy Strajku Kobiet mieli zebrać się na rondzie Dmowskiego w Warszawie. Zostało ono jednak szybko zablokowane przez funkcjonariuszy policji. Manifestujący tłumnie zebrali się finalnie na rondzie Czterdziestolatka. Policja szybko pojawiła się na miejscu kontrolując całe zajście. Nawołują do rozejścia, legitymują. Dochodzi w pewnych chwilach do drobnych przepychanek ze względu na dość liczną grupę protestujących. „Momentami wybuchają miejscowo przepychanki między policjantami, którzy są w kordonie i zgromadzonymi po obu jego stronach.. Ci z zewnątrz chcą się przedostać do głównej grupy protestujących, wtedy dochodzi do drobnych przepychanek. Policyjny zespół negocjacyjny jest również na miejscu, od czasu do czasu prowadzone są próby negocjacji. Po chwilowych przepychankach sytuacja wraca do normy” – dowiadujemy się z portalu o2.pl.
Uczestnicy prostestu są naprawdę w błogim nastroju. Z głosników wybrzmiewa głośna wesoła muzyka, która wprawia protestujących w jeszcze lepszy luźniejszy nastrój. Za przykład można przytoczyć tu utwory takie jak: „Lambada” , „Macarena” czy „Coco Jambo”. Marta Lempart, liderka Strajku Kobiet podziękowała ze swojej ciężarówki wszystkim tym, którzy zechcieli dołączyć do całej inicjatywy.
ZOBACZ TAKŻE: Poseł Cymański zaliczył ogromną wpadkę. To jeszcze nie wszystko… [WIDEO]
Źródła:
o2.pl.
Foto.: Wikimedia.Commons.org