W czwartek w okolicach godziny 16:00 w kopalni Mysłowice-Wesoła doszło do opadu skał stropowych. Życie czterech górników było bardzo zagrożone. Dwóch z nich wydostało się o własnych siłach, pozostali byli poszukiwani. Z najnowszych doniesień wynika, że obaj mężczyźni nie żyją.
ZOBACZ TAKŻE: Urządzili libację w kościele. Zdemolowali świątynie i pobili proboszcza
W czwartkowe późne popołudnie media zawrzały. Informowały one o tragedii jaka miała miejsce w kopalni Mysłowice-Wesoła. Na wysokości 665 m pod ziemią, opadły skały stropowe. Spowodowało to zagrożenie dla górników, którzy znajdowali się w pobliżu. Dwójka z nich odniosła lekkie obrażenia w wyniku poturbowania i zdołała uratować sobie życie. Niestety pozostali mężczyźni zginęli na miejscu. Okazuje się, że zmarli nie byli amatorami i posiadali długi staż pracy. Wynosił on ponad 30 i ponad 10 lat łącznego doświadczenia zawodowego. Pierwszy z mężczyzn zginął w wieku 50 lat, a drugi 33.
ZOBACZ TAKŻE: Nagranie kierowcy podbija sieć. Stado Jeleni wyskoczyło na jazdnię [WIDEO]
O śmierci górników poinformował w czwartkowy wieczór prezydent Mysłowic – Dariusz Wótowicz. „Tragedia w kopalni Mysłowice-Wesoła. Na poziomie 665 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Dwóch górników zginęło, a dwóch zostało rannych (..) Myślami jesteśmy z rodzinami i bliskimi ofiar. Pragnę oddać hołd górnikom – ich ciężkiej pracy i poświęceniu – a także wyrazić uznanie dla ekip ratowniczych” – czytamy we wpisie Wójtowicza, przytoczonym przez serwis rmf24.pl.
ZOBACZ TAKŻE: Covid-19. Rząd ma nową strategię. Duże zmiany odnośnie szczepionek
Przyczyny i okoliczności wypadku nie są jeszcze znane. Sprawą zajmuje się Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego oraz prokuratura.
ZOBACZ TAKŻE: Ogromna wyrwa o średnicy niemal 30 m. Jak bardzo głęboka? [WIDEO]
Źródła:
rmf24.pl
Foto.: flickr.com