Campus „Polska Przyszłości” Rafała Trzaskowskiego, współfinansowany przez niemiecką fundację Konrada Adenauera, miał dziś swoją inaugurację. Tysiąc uczestników z całej Polski zjechało się do Olsztyna, aby wysłuchać prominentów Platformy Obywatelskiej. Jednym z najważniejszych gości był Donald Tusk, który wypowiedział zaskakującą deklarację.
Dylemat, czy Platforma Obywatelska wciąż jest partią centrową, można było mieć jeszcze kilka lat temu. Skręt w stronę neoliberalizmu widoczny był już jednak od słabych w wykonaniu PO wyborów parlamentarnych w 2019 roku. Wówczas mówiono, że Platforma stała się partią centro-lewicową lub lewicową. Dzisiejsze słowa Donalda Tuska z Campusu Trzaskowskiego wydają się potwierdzać tę tezę.
Donald Tusk na początku wakacji powrócił do Polski oraz polskiej polityki. Pomijając standardowe procedury wyborcze stał się szefem Platformy Obywatelskiej 3 lipca tego roku. Wielu komentatorów widziało w tym nadzieję na zwrot ze złej ścieżki oraz przywrócenie zdrowego balansu w największej polskiej partii opozycyjnej. Po niemal dwóch miesiącach rządzenia Platformą, Donald Tusk rozwiał jednak wszelkie wątpliwości – powrotu do opcji centrum nie będzie.
Jednym z najbardziej jaskrawych dowodów na to, że szef PO wcale nie chce budować opcji centralnej, jest dzisiejsza jego deklaracja. Jako jeden z głównych gości Campusu „Polska Przyszłości”, w dniu inauguracji projektu, podzielił się z uczestnikami jednoznaczną deklaracją.
„Jeśli będę stał na czele większości parlamentarnej po wyborach, to jedną z pierwszych decyzji będzie decyzja o zgodzie na związki partnerskie.” – powiedział Donald Tusk na konferencji, pokazując, jakie priorytety ma jego ugrupowanie. Wprowadzenie związków partnerskich dla par obu płci jest jednym z podstawowych postulatów ugrupowań lewicowych. Bardziej zagorzali zwolennicy lewicowego nurtu domagają się także zezwolenia parom homoseksualnym na zawieranie małżeństw.