Państwowa uroczystość, ważni politycy, podniosła atmosfera i… niefortunny parasol, który odmówił posłuszeństwa powodując rozbawienie internautów na całym świecie.
Do zabawnego zdarzenia z udziałem lidera brytyjskiej Partii Konserwatywnej doszło w National Memorial Arboretum w Staffordshire podczas ceremonii odsłonięcia tablicy ku czci policjantów, którzy zginęli na służbie. Gdy w pewnym momencie z nieba na zgromadzonych zaczęły spadać krople, Boris Johnson zrobił to, co zwykle czyni się w podobnych sytuacjach: postanowił rozłożyć parasol. Jak pomyślał, tak zrobił – a przynajmniej zaczął próbować.
Niestety na finał pozornie błahej sprawy trzeba było chwilę poczekać, gdyż „deszczochron” brytyjskiego premiera Jej Królewskiej Mości ewidentnie nie chciał „słuchać” właściciela. W końcu jednak szef potężnego państwa zdołał przywołać do porządku parasol, co wywołało u niego nieskrywany uśmiech. Radość szybko przerwała jednak refleksja związana z obecnością tuż obok Johnsona sekretarz (minister) spraw wewnętrznych – Priti Patel. Chcąc naprawić faux pas premier zaproponował koleżance możliwość skorzystania z jego parasola, jednak polityk odmówiła.
Być może Priti Patel spodziewała się, że to cały czas nie koniec przygód premiera Johnsona z krnąbrnym urządzeniem, które niemalże natychmiast po reakcji sekretarz spraw wewnętrznych na ofertę szefa rządu wygięło się w drugą stronę.
Boje Boris Johnson z parasolem rozbawiły nawet brytyjskiego następcę tronu – Karola, księcia Walii. Z kolei nagranie z incydentu lotem błyskawicy rozniosło się po sieci, wzbudzając uśmiech na twarzach internautów z wielu krajów świata. Zresztą: zobaczcie sami!
Źródło: tvp.info
Fot.: The Telegraph/YouTube