„Polski Ład zakłada m.in. zwiększenie wsparcia dla małych gospodarstw, produkujących żywność dobrej jakości i zapewniających krótkie łańcuchy dostaw, zgodne z najnowszymi wytycznymi Komisji Europejskiej” – mówił minister rolnictwa i rozwoju wsi Grzegorz Puda podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Minister rolnictwa wziął udział w panelach dyskusyjnych poświęconych rolnictwu. Mówił o ofercie flagowego programu rządu „Polski Ład” dla rolnictwa i przede wszystkim małych gospodarstw wiejskich. „Małe gospodarstwa mają mniejsze moce, za to produkują najczęściej żywność o dobrej lub bardzo dobrej jakości, o najwyższej świeżości, i to właśnie dzięki takim gospodarstwom można skracać łańcuchy dostaw, co jest zgodne z nowymi wytycznymi Komisji Europejskiej” – ocenił Grzegorz Puda.
To właśnie mniejsze gospodarstwa mają głównie skorzystać na Polskim ładzie. To m. in. skracanie łańcuchów dostaw, tak by świeża i zdrowa żywność szybciej trafiała do konsumentów, nie zaś do dużych sieci handlowych. Te często zyskują najwięcej na marżach, blokując rozwój małych gospodarstw. Minister Puda podkreśla, że wpływ pandemii COVID-19 będzie skutkował poszukiwaniem właśnie jak najkrótszych dróg podaży produktów żywnościowych.
Paszportyzacja żywności
Minister Puda mówił także o projekcie paszportyzacji polskiej żywności. Zakłada on precyzyjne i prawidłowe określenie pochodzenia produktów żywnościowych, na czym mają skorzystać zarówno rolnicy jak i konsumenci. Grzegorz Puda zwrócił uwagę, że duże sieci handlowe często znakują produkty jako polskie by zwrócić uwagę klientów, choć często są one jedynie przepakowywane lub jedynie częściowo produkowane w kraju. Paszportyzacja żywności ma docelowo określać dokładne pochodzenie produktu, nawet do poziomu konkretnego gospodarstwa. Konsument będzie mógł także uzyskać obszerne informacje o jakości kupowanej żywności.
„Chodzi nam o to, aby klient, który jest w sklepie, mógł na podstawie aplikacji elektronicznej, robiąc zdjęcie, przez kod QR czy inny sposób zobaczyć, gdzie ten produkt został wyprodukowany, u jakiego rolnika rosły na polu ziemniaki, żebyśmy wiedzieli, jaka była droga tego produktu, czy był pakowany w Polsce, czy w innym kraju” – tłumaczył minister rolnictwa i rozwoju wsi.