Wariant B.1.1529 różni się od dotychczas zidentyfikowanych odmian SARS-CoV-2 bardzo licznymi kolcami i wysokim potencjałem do mutowania – wynika z doniesień australijskiego serwisu news.com.au.
Nowy wariant koronawirusa rozpoznano w Botswanie, a później także u pacjentów z RPA i Hongkongu. Najpewniej tak groźna forma SARS-CoV-2 powstała w trakcie przewlekłej infekcji u osoby z obniżoną odpornością, np. pacjenta z nieleczonym HIV lub AIDS.
Największy problem z wariantem B.1.1529 zwanym też „Nu” mogą wywołać jego liczne kolce, gdyż w ten sposób koronawirus omijałby mechanizmy obronne i przeciwciała chroniące przed infekcją.
Eksperci uważają jednak, że taki mutant może być zbyt skomplikowany, by z łatwością się przenosić. Wszyscy są jednak zgodni, że konieczne jest monitorowanie sytuacji.
Warto też szczepić się przeciw COVID-19, gdyż w ten sposób obniżamy ryzyko zakażenia się krążącą w naszej populacji odmianą patogenu, a ewentualna infekcja jest łagodniejsza i krótsza, co powoduje, że maleje ryzyko powstania w naszym kraju nowego, potencjalnie groźne wariantu SARS-CoV-2.
Źródło: rmf24.pl
Fot.: Gerd Altmann z pixabay.com