5.1 C
Warszawa
poniedziałek, 22 kwietnia, 2024

Brytyjczycy dostarczyli broń na Ukrainę omijając Niemcy. Berlin i Londyn zapewniają: nie było zakazu lotów

Zobacz koniecznie

Niecodzienną sytuację opisały w ostatnich godzinach światowe media. Oto brytyjskie samoloty C-17 transportując broń defensywną na Ukrainę ominęły niemiecką strefę powietrzną. Od razu pojawiły się spekulacje sugerujące, że Berlin, który w ostatnich miesiącach sabotował sprzedaż Kijowowi NATOwskiego sprzętu zwiększającego potencjał obronny, znów postanowił działać na korzyść Moskwy. Zachodnie stolice szybko zdementowały jednak doniesienia.

Sytuacja na linii Rosja-Zachód (NATO, w tym szczególnie USA oraz będąca poza sojuszem Szwecja) jest napięta. Wszystko z powodu wysokiego prawdopodobieństwa ataku największego kraju świata na Ukrainę, ale być może nie tylko. Świat zachodni nie jest jednak monolitem jeśli chodzi o politykę wobec Kremla. O ile bowiem Szwecja umacnia swoją wojskową obecność na strategicznej wyspie – Gotlandii – o tyle Niemcy zachowują się w sposób dwuznaczny.

Już kilka miesięcy temu media informowały o blokowaniu przez Niemców sprzedaży amerykańskiej i litewskiej broni obronnej na Ukrainę. Dodatkowo Berlin cały czas optuje za uzależnianiem Europy od rosyjskich surowców energetycznych, a nowy kanclerz Olaf Scholz wywodzi się z partii socjaldemokratycznej, tradycyjnie bardziej przychylnej Moskwie niż chociażby CDU Angeli Merkel (a przecież ta kanclerz na relacje z Władimirem Putinem nie mogła narzekać). Mimo tego na arenie międzynarodowej Niemcy często stosują retorykę jednoznacznego sprzeciwu wobec rosyjskiego imperializmu.

Owa niekonsekwencja spowodowała, że światowe media odczytały ominięcie niemieckiej strefy powietrznej przez brytyjskie samoloty transportujące broń na Ukrainę jako efekt sprzeciwu Berlina wobec lotu mającego na celu wzmocnienie potencjału obronnego Kijowa. Oba kraje zachodnie zdecydowały się jednak zdementować doniesienia i podkreślić, że żadnego zakazu lotów nie było.

Dlaczego więc samoloty C-17 ominęły Niemcy? Nie wiadomo. Możliwe, że Brytyjczycy woleli wykonać lot dłuższą trasą, ale z pominięciem kraju, którego procedury są skomplikowane. Tak uważa cytowany przez portal Businness Insider gen. Jarosław Stróżyk dodając, że wiele państw po aneksji Krymu podnosiło kwestię utrudnień w dokonywaniu szybkich transportów, jednak mimo deklaracji nie doszło w tej materii do istotnych zmian.

Źródło: businessinsider.com.pl

Zobacz więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze