Stolica województwa podkarpackiego nie należy do terenów, na których naturalnie występują kangury. Tymczasem takie egzotyczne zwierzę przez kilka ostatnich dni hasało po okolicy i było nawet widziane na pewnym osiedlu.
Okazuje się, że obecność w Rzeszowie na wolności kangura to efekt ucieczki torbacza z zagrody z alpakami. Obiekt znajduje się 11 km od Rzeszowa. Widać więc, że spacer zwierzęcia nie ograniczył się do najbliższej okolicy.
https://www.facebook.com/alpakirzeszow/posts/3264465297174095
Kilka dni temu ucieczkę podjęły dwa kangury, ale jednego udało się szybko złapać. Drugi z nich – albinos Cezar – pozostawał nieuchwytny.
W końcu jednak udało się szczęśliwie zakończyć przygodę, która mogła wywoływać u zwierzęcia stres. Kangur został schwytany i cały i zdrowy powrócił do zagrody.
Źródło: tvp.info