3.4 C
Warszawa
środa, 24 kwietnia, 2024

Jak przebiegał pogrzeb Romana Dmowskiego – ojca polskiej niepodległości?

Zobacz koniecznie

7 stycznia roku 1939 naród polski pożegnał ojca swojej niepodległości i lidera narodowej demokracji – Romana Dmowskiego. Portal ToHistoria.pl opublikował tekst szczegółowo opisujący uroczystości związane z ostatnim pożegnaniem jednego z najważniejszych polityków w historii naszego państwa. Poniżej prezentujemy fragmenty, a całość dostępna jest TUTAJ (kliknij, aby przejść do serwisu ToHistoria.pl).

„7 stycznia roku 1939 od wczesnego ranka do Warszawy przyjeżdżały pociągi wypełnione ludźmi. Pierwszy nadjechał z Opoczna już o godzinie 4:55. Znajdowało się w nim kilkaset osób. W ciągu następnych kilku godzin przybywały kolejne składy – w sumie do godziny dziewiątej: czternaście. Wśród pasażerów przybyłych na uroczystość znajdowali się m.in. górnicy i członkowie Związku Hallerczyków”.

TO JEST FRAGMENT TEKSTU. CAŁOŚĆ DOSTĘPNA TUTAJ.

„Centralnym miejscem uroczystości pogrzebowych stała się katedra św. Jana Chrzciciela w Warszawie. To tam młodzi ludzie przynieśli na swoich barkach trumnę z ciałem polskiego męża stanu. Wcześniej ciało zostało przywiezione z katedry łomżyńskiej, gdzie odbywała się pierwsza część uroczystości.

TO JEST FRAGMENT TEKSTU. CAŁOŚĆ DOSTĘPNA TUTAJ.

„Po zakończeniu Mszy świętej rozpoczęło się formowanie konduktu żałobnego. Powoli świątynię opuszczały poczty sztandarowe, a po wyjściu części uczestników liturgii w końcu wyniesiono także i trumnę, która została umieszczona na katafalku zaprzężonym w konie. Przed godziną 13 kondukt wyruszył wolno z Placu Zamkowego do Mostu Kierbedzia. W pochodzie uczestniczyło mnóstwo delegacji z wieńcami od zarządów okręgowych Stronnictwa Narodowego”.

TO JEST FRAGMENT TEKSTU. CAŁOŚĆ DOSTĘPNA TUTAJ.

„Od godzinie 15:30 rozległ się dźwięk werbli. Następnie przez otwartą bramę wniesiono trumnę zmarłego, która została położona na katafalku. Po jego prawej stronie ustawiono czarny krzyż, a po lewej stanęła straż z mieczem Chrobrego. (…) Całe wydarzenie trwało do wieczora. Po zmroku tłum długo trwał w milczeniu i zadumie, a w rytm werbli maszerowali członkowie kolejnych organizacji żegnających Romana Dmowskiego. Na zakończenie kilkanaście tysięcy uczestników wydarzenia przystąpiło do modlitwy, po czym ksiądz biskup Karol Niemira pobłogosławił trumnę i udzielił błogosławieństwa wszystkim na cmentarzu, a tłum odruchowo zaczął śpiewać Boże coś Polskę”.

Aby przeczytać cały tekst kliknij TUTAJ!

tohistoria.pl

Zobacz więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze