Czytelniczka portalu e-Dziecko postanowiła przesłać do redakcji wiadomość z obudzeniem dotyczącym cent porcji frytek przy stoku narciarskim. Cena mocno ją zaskoczyła. A jakie jest Wasze zdanie?
– Wiem, że każdy chce zarobić, ale to rozbój w biały dzień. Moja wina, bo nie sprawdziłam ceny przed złożeniem zamówienia – napisała jedna z matek portalowi eDziecko.pl.
Ferie zimowe trwają w najlepsze i oznacza to czas wyjazdów. Wiele osób korzysta z bonu turystycznego, obniżając koszty wyjazdu. Mimo niektórych ceny mocno zaskakują.
Czytelniczka portalu e-Dziecko postanowiła opisać swoje oburzenie dotyczące ceny porcji frytek przy stoku narciarskim. Mama ośmiolatka wyznała, że zdaje sobie sprawę z wyższych cen żywności na stoku, ale „za porcję frytek z ketchupem zapłaciłam 10 zł. 10 zł za usmażonego ziemniaka! Wiem, że każdy chce zarobić, ale to rozbój w biały dzień. Moja wina, bo nie sprawdziłam ceny przed złożeniem zamówienia, ale spodziewałam się bardziej 6-8 zł – napisała mama ośmiolatka, cytowana przez portal e-Dziecko.
Waszym zdaniem 10 złotych za porcję frytek to dużo, normalnie czy może to atrakcyjna cena?