6.1 C
Warszawa
środa, 17 kwietnia, 2024

Putin przedstawił żądania. „To ULTIMATUM”

Zobacz koniecznie

Dziś prezydent Rosji Władimir Putin przedstawił listę kroków, które mogłyby pomóc „w normalizacji stosunków” z Ukrainą. Już wiadomo, że Kijów nigdy ich nie spełni.

– Wysunięte żądania są nie do przyjęcia dla Kijowa, niezależnie od tego, kto by w Kijowie rządził. Żaden kolejny ukraiński rząd nie mógłby spełnić takich oczekiwań Kremla. Rosjanie nie stawiają warunków, oni stawiają ultimatum – powiedział Wirtualnej Polsce Wojciech Konończuk, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.

Rosjanie od kilkunastu tygodni eskalują napięcie na granicy z Ukrainą. Wczoraj prezydent Rosji ogłosił uznanie niepodległości dwóch separatystycznych republik ludowych. Ponadto wydał wojsku rozkaz „utrzymania pokoju” na wschodzie Ukrainy.

Putin wypowiedział się ponownie we wtorkowe popołudnie. Podczas swojego przemówienia przedstawił warunki, które „mogłyby pomóc w normalizacji stosunków”. Wśród nich znalazły się m.in. całkowita demilitaryzacja Ukrainy, uznanie Krymu za terytorium Rosji a także rezygnacja z planów przystąpienia Ukrainy do NATO.

O tym, w jakich kategoriach postrzegać żądania prezydenta Rosji i co oznaczają one dla dalszego rozwoju sytuacji powiedział Wirtualnej Polsce Wojciech Konończuk, wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich im. Marka Karpia.

– Żądania wysunięte przez Władimira Putina są nie do przyjęcia dla Kijowa, niezależnie od tego, kto by w Kijowie rządził. Żaden kolejny ukraiński rząd nie mógłby spełnić takich oczekiwań Kremla – powiedział ekspert.

Jego zdaniem „Kreml nie liczy już na możliwość dyplomatycznego rozwiązania konfliktu”. Jak dodaje Rosja nie stawia warunków a ultimatum. Co zrobi Rosja? Ekspert wyjaśnia, że kluczowa będzie reakcja Zachodu. Mowa oczywiście o sankcjach nałożonych na Rosję oraz pozostałych komunistach.

Konończuk w rozmowie z WP wskazuje, że teraz Rosja najprawdopodobniej „schowa się za plecami separatystów, którzy nadal będą eskalować konflikt w Donbasie”.

 

Zobacz więcej

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najnowsze