Jeśli dojdzie do zmiany na Kremlu i potwierdzą się doniesienia ukraińskiego wywiadu, to następca Władimira Putina także będzie przerażać świat. Mówi się bowiem, że nowym prezydentem zostanie jeden z czołowych siłowików, którego oskarża się o potworne czyny!
W kontekście zastąpienia Władimira Putina ostatnio najczęściej pada nazwisko szefa FSB Aleksandra Bortnikowa. Ukraiński wywiad wskazuje, że część rosyjskiej elity widzi w nim następcę obecnego prezydenta. A przypomnijmy, że przed wejściem do polityki ową służbą specjalną kierował właśnie Putin!
Obaj panowie znają się bardzo dobrze i blisko ze sobą współpracowali. I choć Brytyjczycy twierdzą, że w ostatnich tygodniach Bortnikow i FSB podpadły Putinowi z powodu dostarczenia kiepskiej jakości danych wywiadowczych na temat Ukrainy, to i tak jest on uważany za potencjalnego następcę prezydenta Rosji.
A warto pamiętać, że mówimy o typowym przedstawicielu rosyjskiego reżimu! Aleksander Bortnikow to nie miły urzędnik ze stopniem oficerskim, ale osoba oskarżana o udział w otruciu Aleksandra Litwinienki. Ponadto w roku 2017 udzielił wywiadu, który odbił się w Rosji szerokim echem, a naukowcy skrytykowali go za usprawiedliwianie stalinowskich represji.
Źródło: se.pl / tvn24.pl