O Barbarze Kurdej-Szatan jest ostatnio bardzo głośno. Teraz postawiła na szczere, niecodzienne wyznanie. Jak się okazuje mało kto o tym wiedział. Nie uwierzysz co powiedziała.
Barbara Kurdej-Szatan w ostatnim czasie jest na ustach wszystkich. Wszystko za sprawą niedawnego skandalu, który wywołała. Obrażała Straż Graniczną w mediach społecznościowych. Pomimo, że przeprosiła za swoje słowa jej wpisem zajmuje się obecnie prokuratura. Aktorka straciła także swoją rolę w najbardziej znanym serialu w Polsce pt. „M jak miłość.”
Ostatnio postawiła na niecodzienne wyznanie. Jak się okazuje mało kto o tym wiedział. W magazynie Party wyznała, że pomimo, iż wszystkim wydaje się, że tworzy szczęśliwe małżeństwo pojawiło się wiele kryzysów. Udało jej się jednak je przezwyciężyć.
Dawno już nie byliśmy szczęśliwi tak jak teraz. Kryzysy zdarzają się wszystkim, na różnych etapach związku, i my też takie mieliśmy. Mamy za sobą naprawdę trudne momenty, w których nie było nam łatwo. Oboje dużo się nacierpieliśmy, ale zawsze miłość wygrywała
-powiedziała w rozmowie z Party.
Dodała, że kryzysy pojawiały się w związku z brakiem umiejętności porozumienia się.
W naszym małżeństwie to ja jestem tą, która emocje ma na wierzchu i zawsze mówi, co czuje. Rafał jest bardziej skryty. Musieliśmy wykonać dużą pracę, żeby nauczyć się docierać do siebie nawzajem, odpowiednio komunikować i chować dumę do kieszeni
-zaznaczyła.
Spodziewaliście się takiego wyznania?