Pijany 30-latek rozbił auto przed komisariatem. Szybko okazało się, że kierowca Toyoty Yaris uciekał z miejsca kolizji.
Funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie usłyszeli głośny trzask ok. 4:30. Błyskawicznie wybiegli na pomoc 30-latkowi z Toyoty.
Wtedy okazało się, że mężczyzna jest pijany — miał niemal 2,5 promila alkoholu we krwi. To jednak nie wszystko. Mężczyzna uciekał bowiem z miejsca kolizji z autobusem, której był sprawcą.
Nie był on jednak w stanie opanować swojej Toyoty i uderzył w znaki znajdujące się na wysepce. Jego prawo jazdy zatrzymano a on sam stanie przed sądem.