Zdaniem rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa „z Polski płynie wroga retoryka”. – Warszawa może być źródłem zagrożenia – mówił Pieskow.
Rosja wprost atakuje polski rząd za „antyrosyjską narrację”. Ponadto Kreml wskazuje, że nasz kraj może stanowić źródło zagrożenia dla interesów Moskwy.
Jak przekazuje Reuters, to właśnie w dużej mierze Polska przyczyniła się do zaostrzenia sankcji wobec Rosji a także do zwiększenia dostaw broni na Ukrainę.
Rosja ma ogłosić pełną mobilizację. Putin miałby podjąć tę decyzję w Dzień Zwycięstwa 9 maja. Wszystko po to by poszerzyć działania na Ukrainie. Zdaniem ekspertów taki ruch mógłby doprowadzić do rewolucji.