W środę rano prezydent Rosji Władimir Putin zapowiedział mobilizację. Powoływanie do wojska tysięcy młodych ludzi spowodowało, że wielu potencjalnych żołnierzy próbuje uciec z Rosji lub uniknąć poboru z powodu problemów zdrowotnych. Inną taktykę przyjął natomiast syn ważnego polityka.
Nikołaj Pieskow jest synem Dmitrija, rzecznika Kremla i twarzy rosyjskiego reżimu. Do młodego mężczyzny podczas audycji na żywo zadzwonił dziennikarz podając się za przedstawiciela wojskowej komisji uzupełnień.
W trakcie kilkuminutowej rozmowy okazało się, że młody Pieskow nie pali się do służby dla swojej ojczyzny. Co więcej, próbując wykręcić się od powołania (którego w rzeczywistości nie było) powołuje się na swojego wpływowego ojca.
Tłumaczenie rozmowy opublikowała na Facebooku telewizja Biełsat.
https://www.facebook.com/watch/?v=459257229582938