Nie od dziś wiadomo, że nic tak nie odstrasza agresorów jak posiadanie broni jądrowej. Dotąd jednak Polska nie miała ani takiej broni, ani ambicji, by ją zdobyć. W ostatnim czasie narracja zaczęła jednak ulegać zmianie.
W marcu tego roku prezes PiS Jarosław Kaczyński wyraził się pozytywnie o pomyśle pozyskania przez Polskę broni nuklearnej. Wicepremier ds. bezpieczeństwa powiedział jednak wówczas, że jako obywatel jest entuzjastą, ale jako odpowiedzialny polityk uznaje pomysł za nierealny.
Współczesny świat potrafi jednak zaskakiwać. Prezydent Andrzej Duda w rozmowie z „Gazetą Polską” ujawnił bowiem, że polskie władze rozmawiały z władzami USA na temat udostępnienia naszemu państwu broni jądrowej.
W ramach NATO działa bowiem tzw. Nuclear Sharing. To program udostępniania sojusznikom broni jądrowej USA. W ramach sojuszu na własność posiadają ją bowiem wyłącznie Amerykanie, Brytyjczycy i Francuzi. Z programu Nuclear Sharing korzystają natomiast Turcy, Niemcy, Belgowie, Holendrzy i Włosi, a w przeszłości także Kanadyjczycy i Grecy.
Na razie nie wiadomo jednak czy władze USA zdecydują się przekazać Polsce część swojego arsenału atomowego. Ponadto w razie członkostwa Polski w Nuclear Sharing nasz kraj cały czas nie będzie właścicielem broni jądrowej, a na jej ewentualne użycie zgodę musiałyby wyrazić władzę Stanów Zjednoczonych.
Prezydent Duda zauważył też, że Polska powinna pomyśleć o ochronie zwanej parasolem nuklearnym.
Źródło: „Gazeta Polska” / tvp.info / wp.pl