Jak się okazuje na nadmierne używanie takich napojów trzeba bardzo uważać. Zbyt częste ich picie może prowadzić bowiem do wielu chorób, a nawet w skrajnych przypadków jak historia tej 34-letniej kobiety do śmierci.
Na pewno wiele razy zdarzyło wam się pić napoje gazowane. Nic w tym złego. Oczywiście jeżeli nie stajemy się od nich uzależnieni.
Historia 34-letniej Amy może szokować, ale może być też przestrogą dla innych. Pomimo, że 34-latka głównie zmarła na atak padaczki, cały czas prowadzone było śledztwo w jej sprawie. Wykazało ono bowiem, że kobieta była uzależniona od napojów gazowanych, które zawierały dużą ilość kofeiny. Piła zbyt dużo coli i różnego rodzaju energetyków.
Jej znajomi potwierdzili spekulacje i poinformowali, że kobieta piła po 3 litry napojów gazowanych dziennie.
Jeden ze znanych neurologów dr Graeme Hammond-Tooke wytłumaczył m.in, że nadmierne spożywanie takich napojów rzeczywiście może prowadzić do śmierci.
W przypadku pani Thorpe jest możliwe, że nadmierne spożycie kofeiny doprowadziło do niekontrolowanych ataków padaczki. Wprawdzie umiarkowane spożycie kofeiny nie ma na to znaczącego wpływu, jednak duże ilości kofeiny mogą zwiększyć częstotliwość i siłę ataków, a także mieć inne negatywne skutki dla zdrowia.
-powiedziała dr Graeme Hammond-Tooke na temat 34-letniej Amy.
To jednak nie wszystko. Amy chorowała również na inne choroby. Była to m.in: depresja, bezdech senny, stany lękowe, nadwaga jak i również cukrzyca ciążowa.
Po wyjaśnieniu przyczyny śmierci Amy postanowiono nagłośnić tą historię chociażby ku przestrodze innych. Chcieli także aby ludzie zdali sobie jak zadziałać może nadmierne spożywanie kofeiny.
Amy Louise Thorpe była Nowozelandką i zmarła w 2018 roku. Osierociła trójkę dzieci.
Źródło: popularne.pl
Foto: Pixabay.com