Przełomowa decyzja ws. Pfizera. Nauka miała rację?

Nowa decyzja ws. Pfizera zapewne da sporo satysfakcji osobom, które postrzegają szczepionki jako bezpieczną i skuteczną broń z wirusem Covid-19. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) podjęła przełomową decyzję, która zmobilizowała do opinii wielu ekspertów. 

ZOBACZ TAKŻE: Nietypowe zdarzenie w supermarkecie. 3 metrowy wąż między sklepowymi półkami. [WIDEO]

W poniedziałek szczepionka znana szerszej grupie odbiorców jako Pfizer-BioNTech, pierwsza w USA otrzymała pełną autoryzację. Oznacza to w praktyce, że od tego momentu będzie stosowana u osób, które ukończyły 16 rok życia. Do tej pory preparat był stosowany wyłącznie w sytuacjach awaryjnych.

Wielu lekarzy i ekspertów wyraża się pozytywnie na temat rezultatu badań, będąc równocześnie przekonanym, że pozwoli to obywatelom nabrać większej dozy zaufania do kwestii szczepień. Do nowej decyzji ws. Pfizera odniósł się doktor Tomasz Karauda. Sam przyznaje, że od dłuższego czasu propagował szczepienia i cieszy się z wyników, równocześnie uważając je za przełomowe. Zapytany o nową decyzję FDA, krótko streszcza: „Wybija ona sceptykom i antyszczepionkowcom argument, że preparaty przeciw COVID-19 są „eksperymentem medycznym”, ponieważ nie zostały w pełni zatwierdzone. Decyzja FDA mówi o tym, że nauka miała rację. Szczepionki są w pełni bezpieczne oraz skuteczne”.

Zapewne wielu z nas zastanawia się czy śladami FDA podąży także Europejska Agencja Leków (EMA). Jeden z niedawnych raportów „Kaiser Family Foundation” ukazał pewną zależność. Jak wynika z badań, 3 na 10 nieszczepionych dorosłych deklaruje większą chęć zaszczepienia, w momencie kiedy preparaty są zatwierdzone. Doktor Tomasz Karauda, skomentował kwestię autoryzacji preparatów w następujący sposób: „To zwiększyłoby poziom zaufania do preparatów przeciw COVID-19 i przełożyłoby się na większą liczbę wykonanych szczepień”

Źródła:

o2.pl

Foto.: Wikimedia.Commons.org