Wesele jest zazwyczaj czasem świętowania i dobrej zabawy. Nie można jednak opisać w ten sposób imprezy w Bangladeszu, która zamieniła się w istny koszmar.
ZOBACZ TAKŻE: Próbowała utopić kocięta. Nie uszło jej to na sucho. [WIDEO]
Nic nie wskazywało na to, że weselne przyjęcie w zachodnim Bangladeszu w miejscowości Shibganj zakończy się tragedią. Przyjęcie odbyło się na jednej z łodzi na rzece Pagla. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie pogoda. Weselnicy widząc, że nadciąga burza postanowili schronić się przed ulewą. W momencie kiedy pierwsi goście wyszli na ląd, nagle uderzył w nich pierwszy piorun.
W odstępie kilku sekund pojawiały się kolejne pioruny zbierając śmiertelne żniwo z kolejnych przybyłych gości. W czasie przyjęcia zginęło co najmniej 16 osób. Dzień, który dla młodej pary miał być jednym z piękniejszych w życiu, zapisał się jako prawdziwe piekło. O ile Panna młoda w czasie burzy znajdowała się poza przyjęciem, niestety jej świeżo upieczony mąż przebywał z weselnikami. W wyniku wyładowań atmosferycznych został on ciężko ranny.
Burze są chlebem powszednim w Bangladeszu. Według danych, pochodzących z agencji AFP, co roku setki osób ginie w tragicznych okolicznościach od uderzenia pioruna. Jak podają oficjalne dane z 2016 roku, w wyniku wyładowań atmosferycznych zginęło w tamtym okresie ponad 200 osób. Liczby te natomiast w rzeczywistości są o wiele wyższe, gdyż nie wszystkie przypadki są odnotowywane.
Intensywne wylesienie kraju jest niewątpliwie potężnym problemem z którym mierzą się tamtejsze władze. To właśnie z tego powodu, intensywne burze zbierają co roku tak ogromne żniwo. Tamtejsze władze starają się działać, sadząc w wykarczowanych lasach drzewa palmowe.
Źródła:
o2.pl
Foto.: Wikimedia.Commons.org