Egipt. Wielu Rosjan i Ukraińców nie tylko spędza tam wakacje, ale także czeka na możliwość powrotu do kraju. Wybuchają konflikty.
W egipskiej Hurghadzie i Sharm el Sheikh wypoczywa wielu turystów z Ukrainy i Rosji. Pierwsi mają olbrzymi kłopot z powrotem do swojego kraju, drugim nie działają karty kredytowe. Sytuacja staje się napięta, kiedy wchodzą sobie w drogę.
Co ciekawe z racji tego, że turyści z Ukrainy i Rosji to znakomita większość wszystkich turystów odwiedzających Egipt, to w hotelach dostępnych jest wiele kanałów rosyjskich jak i ukraińskich. Obydwa prezentują zupełnie inne spojrzenie na wojnę. Dochodzi do licznych sprzeczek i bójek.
W lokalnych pubach, przy basenach oraz w restauracjach często mają miejsce głośne kłótnie między Ukraińcami i Rosjanami. Niejednokrotnie kończą się one bójkami, na miejsce czasami musi przyjeżdżać policja. W jednym z hoteli Ukrainka pobiła się z Rosjaninem – w efekcie interweniowała policja a po wszystkim Rosjanin musiał zmienić hotel.
W Egipcie aktualnie ma przybywać po kilkanaście tysięcy Rosjan i Ukraińców. Nic więc dziwnego, że o awantury nie jest trudno. Wielu powoli udaje się jednak wrócić – Ukraińcy przedostają się do Europy specjalnymi lotami a Rosjanie wracają do domów. Niestety niektórzy nadal muszą pozostać w Egipcie.
Źródło: „Gazeta Wyborcza”