Kilkanaście miesięcy konieczności zasłaniania ust i nosa w zamkniętych pomieszczeniach dziś wspominamy bardzo źle. Obecnie takie antypandemiczne przepisy obejmują wyłącznie apteki i placówki ochrony zdrowia, jednak już wkrótce możemy wrócić do maseczek. Ale nie chodzi o koronawirusa SARS-CoV-2 ani żaden inny chorobotwórczy patogen.
Wiele wskazuje bowiem na to, że najbliższa zima nie będzie należała do łatwych. Nie chodzi tu jednak o niskie temperatury czy spore opady śniegu. Obecnie wiedzy na ten temat nie posiadamy. Problemem może być jednak ogrzanie domostw.
Agresja Rosji na Ukrainę i konieczna reakcja świata zachodniego na ten konflikt spowodowały, że dostęp do surowców energetycznych będzie trudniejszy. Oznacza to, że niektórzy ludzie zaczną palić w piecach… czym popadnie.
Wpłynie to na pogorszenie się i tak niskiej jakości powietrza w wielu polskich miejscowościach. Dlatego minister zdrowia Adam Niedzielski nie wyklucza, że koniecznym będzie rozdawanie ludziom maseczek antysmogowych.
Już kilka dni temu minister mówił o negatywnym wpływie kiepskiego powietrza na zdrowie Polaków. Przyznał też, że państwo jest gotowe otworzyć swoje rezerwy z maseczkami.
Szacuje się, że z powodu fatalnej jakości powietrza co roku w Polsce umiera około 50 tys. osób. Ponadto ten ekologiczny problem ma swój wymiar ekonomiczny. Zanieczyszczenie kosztuje nas około 111 mld zł rocznie.
Źródło: money.pl / airly.pl