Znaleźli sobie „świetny” sposób na biznes i sporo na tym zarobili. Myśleli, że są bezkarni. Wypożyczali auta, a następnie… Na ich trop wpadli śledczy.
Nad tą sprawą policjanci pracowali 1,5 miesiąca. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy zajmowali się rozbiciem grupy, zajmującej się przestępczością samochodową.
Sprawcy wypożyczali dostawcze samochody na podstawie sfałszowanych dokumentów. Następnie auta transportowano do „dziupli”. Tam rozbierano je na części, a przede wszystkim pozbawiano GPS-ów.
– Wypożyczenie auta na podstawie trefnego dokumentu dawało złodziejom „czas”. Najczęściej właściciele wypożyczalni dopiero po kilku dniach orientowali się, że padli ofiarą oszustwa, co dawało przestępcom czas na działanie – relacjonuje Policja.
Mężczyzna spod Elbląga decydował o tym, jakie auto trzeba wypożyczyć, a także organizował miejsca, gdzie następnie rozbierano je na części. Wszyscy w grupie mieli ściśle określone role.
Zatrzymano 7 osób. Są to mieszkańcy województwa pomorskiego oraz warmińsko-mazurskiego, w wieku od 28 do 54 lat. Usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej dokonującej oszustw, paserstwa, a także posługiwania się fałszywymi dokumentami.
Sześciu z nich trafiło na 3 miesiące do aresztu.
Grupa działa na obszarach województw: zachodniopomorskiego, warmińsko-mazurskiego, mazowieckiego, wielkopolskiego, dolnośląskiego, podlaskiego, małopolskiego i kujawsko-pomorskiego,
Straty z tytułu tego procederu to co najmniej 680 tys. złotych.
Zabezpieczono już części od różnych samochodów. Śledztwo nadal jest w toku i ma charakter rozwojowy.
Źródło: Policja
Fot. Pixabay