Temat koronawirusa jest najbardziej znanym tematem w mediach polskich jak i zagranicznych. Wiele krajów wciąż walczy z epidemią. Groźny wirus wciąż się rozprzestrzenia i wygląda na to, że jeszcze przez bardzo długi czas trudno nam będzie wrócić do tzw. normalności.
Jak wiadomo wielu krajach zarówno w Polsce, w Europie jak i na świecie pojawiło się sporo restrykcji w związku z panującą epidemią. Było to przede wszystkim zamknięcie granic, a także zamknięcie wielu sklepów, czy odstęp między ludźmi, a także noszenie maseczek. Te ostatnie przez sporo czasu wywołały sporą dyskusję. Bowiem wiele osób twierdziło, że maseczki nie chronią przed zarażeniem, a wręcz są niezdrowe dla wielu osób.
Profesor Holger Schunemann oraz wielu innych naukowców postanowiło sprawdzić, czy maseczki rzeczywiście są tak bardzo szkodliwe.
Z badań wynikło, że dystans ryzyko zachorowania o zakażenia o 80%, a jeżeli chodzi o maseczki to niwelują ryzyko zachorowania o 85%. Ochrona ust i nosa powoduje, że ryzyko zakażenia wynosi zaledwie 3%.
Co ciekawe okazuje się, że warto również w jakiś konkretny sposób zabezpieczyć oczy. Dzięki zabezpieczeniu oczu szansa zakażenia minimalizuje się o 78%.
No cóż są to dosyć zaskakujące dane. Tym bardziej, iż w ostatnim czasie dużo mówiło się o szkodliwości maseczek na zdrowie i nawoływano, by zakładać je jak najmniej.
Jak informują media Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) już niedługo zmieni swoje wytyczne w kwestii maseczek. Jeszcze niedawno twierdziła, że muszą je nosić wszyscy, teraz jednak najprawdopodobniej będą jedynie dla osób, które w jakikolwiek sposób miały kontakt z osobami chorymi na koronawirusa.
Co sądzicie na temat takich wyników badań?
Źródło: popularne.pl
Foto: Pixabay.com