Kolejne zestawienie danych gospodarczych nie pozostawia złudzeń: Polska przeszła przez kryzys ekonomiczny wywołany globalną pandemią COVID-19 twardą, obronną ręką. Choć rząd w Warszawie nie miał tylu instrumentów finansowych i politycznych jak np. Niemcy i kraje tzw. starej Unii, to skala strat jest z punktu widzenia Polski naprawdę imponująca. Warto mieć tego świadomość przy ocenie bieżącej sytuacji gospodarczej w kraju nad Wisłą.
Bardzo ciekawy wykres opublikował na portalu Twitter.com niemiecki ekonomista Holger Zschaepitz z dziennika Die Welt. Ukazuje on porównanie dwóch danych makroekonomicznych: nadwyżki operacyjnej przedsiębiorstw oraz kosztów zatrudnienia między czwartym kwartałem 2019 i drugim kwartałem 2020 roku.
Procentowe zmiany nie pozostawiają złudzeń: w żadnym z państw nie odnotowano niższego spadku dochodów niż w Polsce, w której mało tego, dochody nawet wzrosły, i to w skali 14.6%. Dla porównania w Hiszpanii odnotowano spadek dochodów o 27.1%, co w odniesieniu do polskiej gospodarki daję różnicę ponad 40%.
Good morning from #Germany, where not only employees (labor) have come through crisis relatively well, but also corporate profits. German profits dropped by only 8.6% between Q4 2019 – Q2 2020. Equivalent figure for EZ 14.3%, France 22.1%, Italy 19.2%, Spain 27.1% (via Jefferies) pic.twitter.com/OeCnDilDEC
— Holger Zschaepitz (@Schuldensuehner) September 12, 2020
Warto odnieść się przy tym do niesławnego kryzysu gospodarczego z 2008 roku, gdy Donald Tusk określił Polskę mianem „zielonej wyspy”. Skala obu przypadków dwóch różnych rządów jest bowiem zgoła odmienna. Obecny kryzys miał bezprecedensowy w historii charakter podażowy, w związku z załamaniem światowych łańcuchów dostaw. Oznacza to zatem problemy z ofertą dóbr, nie zaś z ich zakupem przez konsumentów, np. w związku z masową utratą miejsc pracy, bądź bankructwami konsumenckimi. Podobnie było właśnie w 2008 roku.
Rząd PO-PSL obejmując władzę w 2007 roku zastał również względnie dobrą koniunkturę gospodarczą po poprzednich rządach PiS. Co więcej, w kolejnych latach Polacy mocno odczuli skutki spowolnienia gospodarczego pod rządami Donalda Tuska.
Eksperci podkreślają, że w 2020 roku nie był miejsca na szczęście i znaną politykę „zaciskania pasa”. Nagły globalny lockdown i powolne przemijanie pandemii wymusiły na rządach niekonwencjonalne rozwiązania. Tu własnie dobrze wykazało się ekonomiczne zaplecze rządu Mateusza Morawieckiego. Szybko wdrożone Tarcze Antykryzysowe i skuteczna strategia walki z pandemią, pozwoliły Polsce relatywnie lekko przejść przez kryzys. Po okresie największego zamrożenia nastąpiło względnie szybkie odbicie i pobudzenie gospodarki po poluzowaniu obostrzeń. To wszystko wynik skutecznego i szybkiego zarządzania rządu Mateusza Morawieckiego.