Od 10 października w Polsce obowiązywać będzie nakaz noszenia maseczek nie tylko w przestrzeni zamkniętej, ale również otwartej. Nasz kraj będzie w całości traktowany jak strefa żółta. Czy będą to jedyne ograniczenia? Na to pytanie odpowiedział w radiowej Jedynce rzecznik rządu Piotr Mueller.
Od dłuższego czasu można stwierdzić, iż w Polsce trwa druga fala koronawirusa. W ostatnich tygodniach dobowy przyrost zakażeń zdecydowanie przebił ten z kwietnia i maja. Coraz częściej bite są dobowe rekordy potwierdzonych przypadków. Najnowszy z 8 października wynosi 4280 odnotowanych zachorowań na wirusa z Wuhan.
W związku z taką sytuacją rząd postanowił ogłosić, iż cała Polska traktowana będzie jako strefa żółta z wyjątkami na strefy czerwone. Oznaczać to będzie m.in., że od 10 października w całym kraju obowiązywać ma nakaz zakrywania nosa i ust.
Być może nie będą to jedyne nowe obostrzenia nałożone w najbliższym czasie. W tej sprawie w radiowej Jedynce zabrał głos rzecznik rządu Piotr Mueller.
„W sobotę mogą pojawić się nowe obostrzenia. Zdecyduje o tym rządowy zespół zarządzania kryzysowego.” – powiedział w wywiadzie Piotr Mueller.
W związku z tym w najbliższym czasie okaże się, czy na Polaków zostaną nałożone kolejne obostrzenia.
Rzecznik rządu mówił również, że nie da się wszystkiego przewidzieć. „Koronawirus nauczył nas tego, że nie możemy wszystkiego przewidzieć. Rozwój zakażeń zależy w dużej mierze od zachowania się społeczeństwa” – powiedział Piotr Mueller.
Poinformował on również, że na razie nie brakuje ani respiratorów ani łóżek dla pacjentów z koronawirusem.
„Na tym etapie mamy ponad 50 proc. wolnych łóżek. Na podobnym poziomie jest liczba respiratorów. W ciągu kolejnych dni ta liczba będzie się zwiększać” – zaznaczył rzecznik rządu.
Foto: You Tube/ Onet News (zrzut ekranu)