Tragiczna i nagła śmierć 19-letniej Barbary Sz. pod kołami katowickiego autobusu wywołała prawdziwy szum. W Internecie rozpoczęły się gorące dyskusje pełne nieprzychylnych i ostrych opinii w stronę zmarłej kobiety czy kierowcy autobusu. Okazało się, że na tym nie koniec.
Jak informowaliśmy wcześniej, 31-letniemu Łukaszowi T., który odpowiada za śmierć 19-latki grozi nawet dożywocie. Mężczyzna zaznacza, że był to zbieg niefortunnych zdarzeń, a on sam działał pod presją. Wyniki toksykologiczne wykazały, że w momencie wypadku w ciele mężczyzny znajdowały się substancje przeciwbólowe oraz przeciwdepresyjne. Już wkrótce powołany biegły ma ocenić czy miały one rzeczywisty wpływ na zachowanie 31-latka.
W Sieci pojawiło się bardzo dużo wpisów, obrażających Łukasza T. czy zmarłą 19-latkę. Tragiczne wydarzenie w Katowicach odbiło się także mocno na kierowcach autobusów. Jeden z tamtejszych kierowców przyznał: „Jest przykre to, co się wydarzyło (…), lecz to nie jest moja sprawa! Każdy z nas kierowców, czy to koleżanek, czy kolegów pracuje na swoje konto, na swoją kartę. Każdy odpowiada za siebie i za swoje decyzje, tak jak ja czy inni z tej branży”.
Fala hejtu, która spadła na podmiejskich kierowców jest ogromna. Zarząd spółki PKM Katowice wydał specjalnie oświadczenie, w którym pisze: ” Z wielkim niepokojem i smutkiem obserwujemy też falę hejtu, jaką to nieszczęście wywołało.(…) Dlatego apelujemy: wyciszmy emocje, nie oceniajmy, pozwólmy w spokoju działać organom, które są do tego powołane – policji i prokuraturze, by dobrze zbadały, jak doszło do tego nieszczęścia, oceniły kto zawinił i wymierzyły odpowiednią karę”.
Paweł Cyganek pełniący funkcję członka zarządu PKM Katowice poinformował o rzeczywistym problemie, który spotyka katowickich kierowców. Okazuje się, że agresja jest na tyle duża, że jeden z nich był zmuszony wezwać policję. Spółka, w której pracował zatrzymany Łukasz T. ma w planach zorganizować specjalne szkolenie. Będzie miało na celu nauczenie kierowców odpowiedniej reakcji w sytuacjach stresowych.
Źródła:
o2.pl
Foto.: Wikimedia.Commons.org