Zabójstwo 28-letniej influencerki w kwietniu wzbudziło w mediach spore emocje. Obecnie na jaw wyszły nowe wstrząsające fakty w sprawie zabójstwa młodej kobiety.
Kristina Zhurawlewa zginęła tragicznie z rąk swojego 33-letniego męża. Kilka dni po morderstwie zdesperowany mężczyzna trzymał w domu rozkładające się już ciało kobiety. W czasie toczącej się rozprawy na jaw wyszły nowe tajemnice z życia pary. Mężczyzna żałuje popełnionej zbrodni, jednak tłumaczy, że ciężko było mu zachować się inaczej. „Przyznaję się do winy i żałuję, ale nie chciałem jej zabić. Cały czas walczyliśmy, biła mnie, upokarzała. Po prostu nie mogłem się powstrzymać, moje nerwy nie wytrzymały, moje emocje mnie przerosły” – zeznał przed sądem 33-letni Rosjanin.
Przysłowie, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach jest w tej sytuacji adekwatne w 100%. Para dzieliła się w Sieci swoimi romantycznymi zdjęciami, a w rzeczywistości ich związek miał opierać się na agresji i przemocy. Mężczyzna uważa, że był dręczony przez byłą żonę: „Aby powstrzymać kłótnię, zacząłem ją dusić, co doprowadziło do jej śmierci. Często była nieszczęśliwa, obrażała mnie, poniżała mnie, biła mnie… Do czasu awantury nigdy nie powiedziałem jej złego słowa, ani nie podniosłem na nią ręki. Zachowywałem to dla siebie, milczałem, a kiedy było to zupełnie nie do zniesienia, nawet podcinałem sobie żyły. I tego dnia po prostu nie mogłem tego znieść, próbowałem ją uspokoić, ale nie udało się” – podkreśla.
Sekcja zwłok wykazała, że kobieta w czasie zbrodni była odurzona, a jej partner trzeźwy i poczytalny. Kristina Zhurawlewa na swoim instagramowym koncie miała sporą rzeszę obserwatorów oraz uchodziła w swoim środowisku za przedsiębiorczą menadżerkę. Niestety świat instagrama, to bardzo często świat złudzeń.
Źródła:
o2.pl
Foto.: instagram – kris_zhuravleva_